Robert Karaś musi zmierzyć się z oskarżeniami o doping. Polski sportowiec, który pobił rekord świata w dziesięciokrotnym ultratriathlonie przyznał na swoich mediach społecznosciowych, że organizator zawodów w Brazylii, w których trakcie doszło do tego historycznego wydarzenia, poinformował go o tym, że w jego organiźmie doszło do wykrycia niedozwolonych substancji. Teraz sytuację Karasia postanowił skomentować szef Polskiej Agencji Antydopingowej - POLADA, który powiedział, co właściwie grozi sportowcowi.
Robert Karaś z zarzutami o doping. Szef POLADA komentuje
Michał Rynkowski, szef POLADA potwierdził w rozmowie z Mateuszem Ligęzą z Radia Zet, że informacje w sprawie Karasia są prawdziwe, a jemu samemu grozi dyskwalifikacja na 4 lata i unieważnienie pobitego rekordu świata.
- Należy potwierdzić, że Robert Karaś uzyskał pozytywny wynik na obecność substancji zabronionej drostanolone z grupy steroidów anaboliczno-androgennych w próbce podczas pobicia rekordu 10-krotnego Ironmana. Grozi mu kara czterech lat dyskwalifikacji i unieważnienie wyniku sportowego, który został przez niego osiągnięty