Robert i jego pilot odbyli już w tym tygodniu kilka próbnych przejazdów po luźnej kamienistej nawierzchni. To wciąż nowość dla krakowianina, który dopiero w tym sezonie na poważnie zaczął rajdową przygodę na szutrze. Tymczasem wyzwania w Grecji będą jeszcze poważniejsze niż w trakcie poprzednich dwóch występów Kubicy na tym podłożu - na Azorach i w Portugalii.
- Rajd Grecji jest bardzo trudny, szczególnie jeśli chodzi o auto. Trzeba uważać, bo na trasie jest dużo kamieni. To bardziej rajd na przetrwanie, zwłaszcza jeżeli jedzie się w nim po raz pierwszy. Priorytetem i głównym celem będzie dojechanie do mety bez większych przygód i awarii - tłumaczy Kubica, którego z imprezy na Korsyce wyeliminowała usterka układu paliwowego.
- Po Rajdzie Korsyki musimy się przygotowywać do kolejnej części sezonu, która będzie miała bardziej charakter szutrowy - wyjaśnia Marek Nawarecki (40 l.), jeden z menedżerów rajdowej ekipy Citroena. - Chcemy dać priorytet tej części programu, stąd między innymi wycofanie Roberta z Rajdu Korsyki. Akropol zbliża się bardzo szybko, dlatego przed nim przewidzieliśmy testy na nawierzchniach zbliżonych do tej, jaką spotkamy w Grecji.