Skrócił dystans, przedłużył szanse

2004-08-18 1:24

W trzeciej rundzie pojedynku z Indonezyjczykiem Saweho Yusanem Andrzej Rżany zadał przypadkowy cios minimalnie poniżej pasa. Dostał ostrzeżenie i jego wyraźna przewaga stopniała do zaledwie 4 punktów (16:12). Na szczęście szybko podwyższył ją do 18:13.

- W czwartej rundzie nie chciałem już ryzykować, tylko pilnowałem tej przewagi. A najlepiej to zrobić skracając dystans. W półdystansie sędziowie rzadko punktują, musi być bardzo mocny cios, aby go zauważyli - wyjaśniał swą taktykę.

W następnej rundzie Rżany zmierzy się z Marokańczykiem Mesbahim. Jeśli wygra, będzie już w ćwierćfinale.

Najnowsze