- Zwykle nie mamy żadnych problemów z rywalami. Kiedy coś się drugiemu uda, podchodzi się, gratuluje, cieszymy się z wyników innych. Niestety, zdarzają się takie typy jak on. Nie chciałbym trafiać na takie osoby. Jemu samemu powinno się przynajmniej zrobić głupio. Verweij po prostu nienawidzi przegrywać - mówi Zbyszek.
Verweij, długowłosy blondyn, któremu sprawił psikusa Zbyszek, był obrażony na cały świat. - Kiedy podawał mi rękę, odwrócił głowę i nawet nie spojrzał w oczy - opowiadał potem prezes PZŁS Kazimierz Kowalczyk.
Przeczytaj: Piast - Wisła. Garguła dał trzy punkty Białej Gwieździe
- To ciężki charakter, nie mogę popierać takiego zachowania - dodaje Bródka. - A przecież najważniejsze to umieć przegrać, żeby móc później wygrać.