Sprawa toczy się wokół wykluczenia Rosji, ale nie sportowców rosyjskich. Ci mogliby nadal uczestniczyć w igrzyskach i mistrzostwach rangi światowej pod flagą neutralną, o ile udowodnią, że nie są wplątani w niedozwolony doping. Tak właśnie było w zimowych igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu 2018.
9 grudnia ubiegłego roku WADA jako światowy koordynator spraw antydopingu zaproponował rosyjskiej agencji antydopingowej RUSADA przyjęcie owej 4-letniej sankcji dla całego rosyjskiego sportu. Kara miała być efektem oszustw wykrytych przez WADA w moskiewskim laboratorium antydopingowym w styczniu 2019 roku. Eksperci informatyczni przejmując dane z laboratorium stwierdzili, że z serwerów zniknęły setki pozytywnych wyników testów antydopingowych sportowców tego kraju z okresu lat 2011-2015. Że wymazane zostały tuz przed przekazaniem danych ekspertom. A wprowadzone miały być do serwerów zmodyfikowane pliki mające skompromitować głównego informatora WADA i eks-dyrektora moskiewskiego laboratorium, Grigorija Rodczenkowa oraz dwóch jego asystentów.
RUSADA odmówiła uznania ustaleń agencji światowej i nie przyjęła proponowanej kary. Dlatego sprawa trafiła na wokandę w Lozannie. Rozpatrywana jest przy drzwiach zamkniętych i w nieujawnionym miejscu. Jeżeli trybunał CAS przyzna rację WADA, Rosja jako kraj nie tylko nie będzie mogła oficjalnie wystawiać swoich sportowców w igrzyskach letnich 2021 i 2024 oraz zimowych 2022, ale pozbawiona zostanie w tym okresie prawa organizacji imprez międzynarodowych na swoim terytorium.
Przypomnijmy, że sprawa zorganizowanego i popieranego przez państwo dopingu w Rosji ujawniona została w po raz pierwszy grudniu 2014 roku dzięki filmom dokumentalnym niemieckiej telewizji publicznej ARD, dzięki relacjom biegaczki średniodystansowej Julii Stiepanowej i jej męża Wasilija, byłego kontrolera RUSADA. Kolejnym informatorem został wspomniany Grogorij Rodczenkow, który po ucieczce do USA zeznał wiosną 2016 roku, jak tuszował doping w Rosji w porozumieniu z ministerstwem sportu, a podczas igrzysk w Soczi 2014 zorganizował podmienianie próbek antydopingowych Rosjan przez "mysią dziurę" w ścianie.