Sporting Lizbona to nie tylko znakomity zespół piłki nożnej. To także najbardziej utytułowana ekipa piłki ręcznej w Portugalii. I to właśnie z "Lwami" z Lizbony wicemistrz Polski powalczy o pierwsze w historii klubu z Kwidzyna europejskie trofeum. I choć Challenge Cup nie jest najbardziej prestiżowym z europejskich pucharów, to w obu zespołach mobilizacja jest ogromna.
- Zwycięstwo byłoby pięknym zakończeniem sezonu - mówi najlepszy strzelec MMTS Michał Adamuszek (24 l.).
- Jako świeżo upieczonym wicemistrzom Polski wręcz nie przystoi nam teraz przegrać z Portugalczykami - twierdzi z kolei trener MMTS Zbigniew Markuszewski.
Ale na finałową rywalizację z nadzieją czekają również w Lizbonie.
- Już osiągnęliśmy bardzo wiele, jako pierwszy portugalski klub gramy w finale europejskiego pucharu. A teraz zrobimy wszystko, by zostać pierwszym portugalskim zespołem, który taki puchar zdobędzie - mówi trener Sportingu Paulo Faria.
Pierwszy mecz w niedzielę o 17.30 w Kwidzynie (transmisja w Polsat Sport), rewanż za tydzień w Lizbonie.