W Szwecji nikt nie ma wątpliwości, że wszystkie te akty wandalizmu to reakcja na fakt, iż niedawno Ibra został współudziałowcem klubu Hammarby – od lat największego rywala Malmoe. Jak widać, kibice z Malmoe – miejsca urodzenia piłkarza i siedziby pierwszego klubu w jego karierze – postanowili w dość brutalny sposób dać wyraz wspieraniu konkurenta przez Zlatana.
Policja co prawda w pewnym momencie postawiła wokół pomnika płot, ale w żaden sposób nie odstraszyło to wandali. Trzeba przy tym od razu powiedzieć, że niesmak z powodu zaangażowania Ibrahimovicia w interesy z konkurencyjnym klubem wyraził też wiceprezes Malmoe, Kaveh Hosseinpour. Po tym jak rozeszła się wieść o kontakcie gwiazdora z Hammarby, statuę Zlatana określił jako „całkowicie bezwartościową” i „śmieć”.
– Po prostu ugodził nas nożem w plecy. A potem wziął miecz i uciął nam głowę – skomentował Hosseinpur działania Ibry. Lokalni kibice z Malmoe wysłali petycję w sprawie usunięcia pomnika. Na razie kończy się na uszkodzeniach.
Nos Zlatana Ibrahimovicia to swojego rodzaju element marketingowy. Charakterystyczna część ciała często była obiektem żartów. Spory dystans wykazywał się też sam zainteresowany, dzięki czemu udało mu się krytykę przekuć na wartość materialną. Nos Szweda był wykorzystywany w kilku klipach.