Supermario schodzi z lodu

2008-07-25 4:15

Na taflach NHL rozegrał bez mała 800 spotkań. W tym czasie zarobił ponad 70 milionów złotych! Zawsze kręciły się wokół niego najpiękniejsze kobiety. Mariusz Czerkawski (36 l.), najlepszy polski hokeista w historii, wczoraj zakończył sportową karierę.

- Po 20 latach gry wystarczy. Chciałem, by to była moja decyzja i tak właśnie jest. Odchodzę nie dlatego, że nikt już mnie nie chce albo z powodu kontuzji. Robię to w pełni świadomie - tłumaczy Mariusz, ocierając łzy. - Trochę się rozkleiłem, ale to nie było planowane. Trudno się rozstawać z czymś, co było moim całym życiem - dodaje po chwili.

"SuperMario" w najlepszej hokejowej lidze świata grał 12 lat. Zdobył aż 223 bramki. - Rywalizowałem z największymi gwiazdami tego sportu, jak Wayne Gretzky czy Mario Lemieux. Wspomnienia zostaną aż do grobu - nie ma wątpliwości.

Najlepsze lata kariery spędził w drużynie New York Islanders. W 2000 roku zagrał nawet w Meczu Gwiazd NHL, a kibice "Wyspiarzy" nadali mi przydomek Polski Książę.

- I tak chciałbym zostać zapamiętany. Z hokejem się jednak tak do końca nie rozstaję. Amatorsko albo w pracy z młodzieżą na pewno pojawię się jeszcze na lodzie - zapewnia.

Na taflach bił rekordy, poza nimi łamał kobiece serca. Nie oparła mu się nawet kobieta Jamesa Bonda, Izabella Scorupco (38 l.). Obecnie jest żonaty z Wicemiss Polonia 1999 Emilią Raszyńską (30 l.).

- Cała otoczka NHL też mi się zawsze podobała. Piękne kobiety kręcą się wokół sportowców, a ja mogę się tylko cieszyć, że trafiłem na najlepsze - kończy z uśmiechem Czerkawski.

Najnowsze