Pod studiem telewizji nie dość, że błysnęła idealną figurą, to jeszcze popisała się sprawnością fizyczną, pokonując bez najmniejszych problemów napotkaną przeszkodę - zawieszony na sporej wysokości łańcuch.
Zobacz również: Paweł Zarzeczny wyśmiewa Artura Boruca: Ja bym to nogą wybił, grubasie
Forma zatem jest, ale medalistka igrzysk olimpijskich w Sydney i Atenach, nie podjęła jeszcze decyzji, czy powalczy o kolejny krążek za 2 lata w Rio.
- Mam córkę i priorytety mi się troszeczkę pozmieniały, więc z tą decyzją muszę jeszcze zaczekać. Jestem coraz starsza i organizm potrzebuje czasu na regenerację, a przy tak małym dziecku nie jest to łatwe. Nie mówię nie, cały czas zostawiam sobie otwartą furtkę - powiedziała Sylwia.