Zdaniem naszego najlepszego kolarza bialo-czerwoni zbyt późno pogonili zwycięzcę wyścigu Daniela Martina, gdy ten zaatakował na podjeździe na Równicę. W przyszłym roku Szmyd ma dostać "swoją obstawę", która pomoże mu walczyć o wygraną.
Na koniec Sylwester stawia równie prawdziwą co smutną diagnozę stanu polskiego kolarstwa. "Przepaść między światową czołówką a naszymi pogłębia się. W polskich wyścigach ściga się stale tych samych 50-60 zawodników".