Mało kto zdawał sobie sprawę z tego, z jak wielkimi problemami zdrowotnymi zmaga się Cezary Kucharski. W lutym tego roku trafił on do szpitala w Hiszpanii (akurat tam przebywał wówczas z rodziną), gdzie leczono go na zapalenie płuc. Szybko okazało się jednak, że zapalenie płuc było tylko jednym z objawów bardziej skomplikowanej choroby, a były piłkarz musiał trafić do specjalistycznej placówki w Elche. Jak wyjawili bliscy Kucharskiego w rozmowie z portalem Sport.pl, 50-latek zachorował na vasculitis, czyli układowe zapalenie naczyń. Tajemnicza choroba, w dużym skrócie, uszkadza małe naczynia krwionośne w ludzkim ciele. Jako że występują one niemal wszędzie, to objawy tej przypadłości mogą być niezwykle odmienne. Lekarze musieli wprowadzić Kucharskiego w stan śpiączki farmakologicznej, w której spędził miesiąc. Na szczęście udało się zatrzymać rozwój choroby i Kucharski po ponad miesiącu ( w tym 41 dni spędził na intensywnej terapii) wyszedł ze szpitala. Teraz zaś pokazał zdjęcie, na którym widać, jak mocno choroba odbiła się na jego zdrowiu.
Cezary Kucharski nie poddaje się w walce o powrót do sprawności
14 kwietnia były piłkarz Legii Warszawa poinformował na Twitterze, że jest już w domu i Wielkanoc spędzi z rodziną. To były pierwsze oznaki, że wszystko idzie ku lepszemu, mimo że w trakcie przebywania w szpitalu stracił on ponad 30 kilogramów! – Wreszcie w domu! Nawet krótki czas Wielkanocy spędzony wśród najbliższych to duża dawka energii w dalszej walce. Dziękuje również za mnóstwo wsparcia, ciepłych słów, modlitw, które otrzymałem ja i moja rodzina w trudnym momencie. To nieoceniona siła i energia! – pisał wówczas.
Teraz 50-latek postanowił podzielić się zdjęciem, na którym widać, jak mocno odczuł skutki choroby. – Pierwszy spacer od 3 miesięcy! – napisał wyraźnie zadowolony Kucharski – Jeszcze raz bardzo dziękuję za otrzymane wsparcie! – dodał. Na zdjęciu Kucharski pokazuje gest dwóch palców ułożonych w literę „V”, co można odczytywać, że jest pełen zapału, aby wrócić do pełnej sprawności. Nie da się jednak ukryć, że choroba mocno odbiła się na jego ciele, co widać gołym okiem. Mamy nadzieję, że były piłkarz szybko wróci do pełni sił!