Zawody wygrał Emil Hegle Svendsen, który o 0,1 sekundy na finiszu wyprzedził Ole Einara Bjoerndalena! Svendsen mimo wygranej nie zepchnął Sikory z drugiego miejsca w klasyfikacji generalnej. Polak zajął 9. miejsce.
Sikora nie ma już co prawda szans na dogonienie Norwega Ole Einara Bjoerndalena, który drugim miejscem w piątkowym sprincie zapewnił sobie triumf w Pucharze Świata. Tomek w piątek zajął 18. miejsce, więc sobotnie zawody zaczął z ponadminutową stratą do Niemca Arnda Peiffera, który niespodziewanie był najszybszy w sprincie.
Polski biathlonista musiał bronić drugiej pozycji przed atakiem Emila Hegle Svendsena i Maksima Czudowa.
Na pierwszym strzelaniu dwukrotnie pomylił się Peiffer, a na pozycję lidera wyszedł Svendsen. Sikora przez dwa "pudła" musiał biec dwie karne rundy. W czasie drugiej wizyty na strzelnicy Polak pomylił się raz. Znowu bezbłędny był Svendsen. Podczas trzeciego strzelania Svendsen raz się pomylił, co wykorzystał Bjoerndalen wskakując na pierwsze miejsce. W tej rundzie ani razu nie pomylił się Sikora.
W kolejnym mierzeniu do tarczy znowu bezbłędny był Sikora. Dopiero podczas piątego strzelania Polak pomylił się trzykrotnie, ale nie przeszkodziło mu to wskoczyć do pierwszej dziesiątki.
Na linię mety niemal jednocześnie wbiegli Svendsen i Bjoerndalej, ale minimalnie lepszy był ten młodszy z Norwegów. Sikora dzięki dziewiątemu miejscu obronił pozycję wicelidera Pucharu Świata.
Tomasz Sikora obronił pozycję wicelidera
2009-03-28
17:00
Sobotni bieg na dochodzenie w rosyjskim Chanty Mansyjsku był dla Tomasza Sikora walką o utrzymanie drugiego miejsca w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.