Zapaśnik Śląska Wrocław ćwiczył do tej pory w sali przy ulicy Dmowskiego. Warunki panujące tam są dalekie od luksusu - stary sprzęt, na ścianach grzyb, z sufitu leci tynk, a w sali brak ogrzewania, więc w zimie zapaśnicy musieli zakładać podwójne dresy.
>>> Puchar Konfederacji 2013 - terminarz, kiedy gra Brazylia? Gdzie oglądać mecze na żywo?
Do tej pory Janikowski i jego koledzy, wśród których jest wicemistrz świata juniorów Dawid Kreciński i brązowy medalista mistrzostw Europy kadetów Dawid Klimka, jakoś sobie radzili z niedogodnościami. Miasto rzuca im jednak pod nogi kolejne kłody. W połowie maja okazało się, że teren, na którym znajduje się hala, ma zostać sprzedany, a teraz zawodnikom odcięto dopływ wody.
- To skandal. Bez wody nie da się trenować. Nie ma jak skorzystać z toalety czy wziąć prysznica po zajęciach. Wygląda to tak, jakby chciano nas stąd wykurzyć, aby móc spokojnie zburzyć stary budynek - mówi oburzony medalista z Londynu. - Liczę na to, że ta sprawa zostanie jakoś rozwiązana. W naszym klubie jest wielu zdolnych zawodników i warto zadbać o to, aby mieli warunki do rozwijania swojego talentu - dodaje Damian.