Dariusz Dziekanowski był przed laty jednym z najlepszych polskich piłkarzy. Po kilku owocnych sezonach spędzonych w Widzewie Łódź czy Legii Warszawa został sprzedany do Celtiku Glasgow i szybko stał się ulubieńcem kibiców. Nie miał może imponujących statystyk - w czterdziestu ośmiu meczach ligowych strzelił dziesięć goli - ale zapracował sobie na uznanie. Szczególnie meczem z Partizanem Belgrad w europejskich pucharach, kiedy to zdobył cztery bramki, a jego ekipa wygrała 5:4.
Okazuje się, że w Szkocji pamiętają go do dziś. Ale zapewne nawet sam Dziekanowski nie spodziewał się usłyszeć tak miłych słów z ust obecnego trenera Celtiku Glasgow Brendana Rodgersa. Jeden z dziennikarzy zapytał go o to, którego z zawodników by wybrał, gdyby miał nieograniczony budżet - Leo Messiego czy Cristiano Ronaldo. A ten po chwili namysłu odparł, że... "Dziekana"!
Rodgers jest szkoleniowcem "Celtów" od 2016 roku. W poprzednim sezonie wywalczył z nimi mistrzostwo Szkocji nie zaznając ani jednej ligowej porażki. W trwających rozgrywkach po dwunastu kolejkach jego zespół też przewodzi tabeli z przewagą trzech punktów nad drugą drużyną.
Selekcjoner Danii wściekły po remisie z Irlandią. Wszystko przez... trawę