Kilka tygodni temu Jupp Heynckes objął funkcję trenera Bayernu Monachium po zwolnieniu Carlo Ancelottiego. Słynny niemiecki szkoleniowiec szybko zażegnał kryzys w zespole Bawarczyków, a odkąd on jest za sterami drużyny, ta ani razu nie przegrała. Nietrudno się więc dziwić, że kibice odetchnęli z ulgą. Mistrzowie Niemiec wrócili na pierwsze miejsce w tabeli Bundesligi i wyglądają o niebo lepiej, niż na początku sezonu.
To z kolei spowodowało, że coraz więcej zaczęło mówić się o ewentualnym przedłużeniu kontraktu przez Heynckesa. Przypomnijmy, że 72-latek podpisał umowę tylko do końca obecnego sezonu. Dobra postawa Bayernu pod jego skrzydłami spowodowała jednak, że wielu chciało, by ten pozostał na Allianz Arena na jeszcze jeden sezon.
Zapytany o to podczas konferencji prasowej przez jednego z dziennikarzy rozwiał wszelkie wątpliwości. A kibice z pewnością nie będą pocieszeni - Nie, to niemożliwe - odpowiedział odnośnie ewentualnego przedłużenia umowy z klubem.
To oznacza, że w stolicy Bawarii wciąż muszą szukać nowego trenera. W ostatnich tygodniach spekulowało się, że najbliżej zatrudnienia w Bayernie mają być Thomas Tuchel (dawniej m.in. Borussia Dortmund) i Julian Nagelsmann (Hoffenheim). Nie wiadomo, czy któregoś z nich uda się namówić na zatrudnienie w klubie.
Zobacz: Ogromny SKANDAL! Nazistowska prowokacja kibiców Borussii Dortmund [ZDJĘCIA]
Przeczytaj: Robert Lewandowski liderem strzelców Bundesligi! [KLASYFIKACJA]
Sprawdź: Kibic Borussii Dortmund atakował ludzi SIEKIERĄ! Krok od tragedii