W tragicznym wypadku 26 marca 2016 roku zginęło pięciu piłkarzy Wólczanki Wólka Pełkińska, bracia Rafał i Kamil Pyrdych, Patryk Szewczak, Mariusz Korzępa i Kamil Oślizło. Dalsze losy rodzin zmarłych piłkarzy postanowił zbadać Michał Pol. Okazało się, że te toczą ciągłą walkę z firmami ubezpieczeniowymi. Stanisław Korzępa, ojciec Mariusza, zdradził, że żona zawodnika dostała tylko kilkanaście tysięcy złotych odszkodowania i ... odmowę renty dla 4-miesięcznego wówczas syna. Także rodzina Pyrdychów walczy z firmami ubezpieczeniowymi. W sądzie od 7 miesięcy bez odpowiedzi leży wniosek o odszkodowanie. Podobne problemy mają pozostałe rodziny, jednak proszą o anonimowość.
Sprawą zainteresował się wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, który objął wyjaśnienie sprawy swoim nadzorem. – Usłyszałem tę historię przypadkowo podczas urlopu na Podkarpaciu, skąd pochodzę. Wstrząsnęła mną rozmowa z wdową po Mariuszu i jego ojcem. Uważam, że człowiek po takiej tragedii powinien otrzymać pomoc państwa jak najszybszą ścieżką. I w sprawie cywilnej i odszkodowawczej. Tymczasem ci ludzie stali się ofiarami bezdusznej, przewlekłej, opieszałej machiny prawnej - mówi Warchoł w rozmowie z Michałem Polem. Wiceminister zdradził także, że zamierza sprawdzić, dlaczego firma ubezpieczeniowa wyceniła ludzkie życie na tak niską kwotę, oraz zwrócić się do prokuratury o zbadanie przyczyny przewlekłości postępowania cywilnego