Największe sukcesy Paweł Wszołek osiągnął w Legii
Po raz pierwszy do Legii trafił przed sześcioma laty. Wrócił wtedy do ekstraklasy po występach we Włoszech i Anglii. Dwa lata z rzędu cieszył się z wywalczenia mistrzostwa Polski. Później wyjechał do Niemiec, ale wrócił po pół roku. Do listy sukcesów dopisał zdobycie Pucharu Polski, Superpucharu, drugie i trzecie miejsce w lidze. Do tego pokazał się dwukrotnie z drużyną w Lidze Konferencji.
Ostatnio podczas zgrupowania w Hiszpanii Wszołek zwrócił uwagę na swoją sytuację z kontraktem, który obowiązywał do końca sezonu. - Czuję się świetnie w Warszawie, świetnie czuję się w Legii - podkreślał wtedy Wszołek. - Największe sukcesy w mojej karierze osiągnąłem dzięki grze w Legii. Można powiedzieć, że kocham to miejsce - przekonywał.
Kolejny piłkarz rozstał się z Legią, co dalej? Goncalo Feio o porządkach w warszawskim klubie
- Chciałbym podziękować zarządowi za to, że wierzy we mnie na kolejne lata. Będę starał się to udowodnić na boisku. Chcę pokazać, że piłkarz po trzydziestce jest w stanie być w dobrej formie - powiedział Paweł Wszołek, cytowany przez klubowe media.
Paweł Wszołek wierzy, że to najlepszy czas przed Legią
Przyszłość piłkarza wyjaśniła się. Dalej będzie związany z Legią. Podpisał kontrakt do czerwca 2027 roku, w którym znalazła się opcja o możliwości przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy. Jest bardzo ważnym piłkarzem Legii. W rundzie jesiennej trener Goncalo Feio to właśnie na niego stawiał najczęściej. - Chciałbym podziękować zarządowi za to, że wierzy we mnie na kolejne lata - powiedział Wszołek, cytowany przez klubowe media. - Będę starał się to udowodnić na boisku. Chcę pokazać, że piłkarz po trzydziestce jest w stanie być w dobrej formie - zaznaczył
Doświadczony pomocnik wysoko zawiesza sobie poprzeczkę. Zapewnia, że jest gotowy na wyzwania, które czekają w tej rundzie piłkarzy Legii. - Przed nami bardzo ważne momenty i cele - tłumaczył Wszołek. - Wierzę w to, że najlepszy czas w tym roku jest przed nami. Gramy o trzy trofea i niech tak będzie do samego końca - zapowiedział pomocnik warszawskiego klubu.
Legia straszy konkurentów przed startem ekstraklasy. Rafał Augustyniak huknął jak z armaty!