Wartościowy sparing z pierwszoligowcem
Do drugiej części sezonu Legia przygotowywała się w Hiszpanii, gdzie rozegrała trzy mecze kontrolne. Po powrocie do kraju jej dyspozycję sprawdził Górnik. Grano nietypowo, bo trzy razy po 45 minut. - To był wartościowy sparing przed ligą - powiedział Inaki Astiz, asystent trenera. - Było dużo sytuacji po naszej stronie, szczególnie w pierwszej i drugiej połowie. Momentami bardzo dobre akcje. Na plus kreowane sytuacje i bramki. Wiadomo, że są rzeczy, które trzeba będzie poprawić. Wiemy, że trzeba być bardziej skoncentrowanym na straty piłki. Być odpowiedzialnym. W pierwszej połowie było dużo sytuacji po naszej stronie. Naliczyłem ich pięć, czy sześć. To na pewno jest do poprawy. Pozytywna rzecz, że są te sytuacje bramkowe - stwierdził Hiszpan.
Błysnął m.in. Rafał Augustyniak, który pauzował pod koniec roku z powodu złamanej ręki w nadgarstku. Wprawdzie doświadczony pomocnik nie zaczął spotkania w pierwszym składzie, ale jak już pojawił się na boisku, to był wyjątkowo zmobilizowany. Dwa razy huknął zza pola karnego tak, że bramkarz rywali był bezradny. Każde z tych trafień zasługuje na brawa. Pomocnik Legii pokazał, że dysponuje dużą siłą i ma młotek w nodze. Pozostałe gole zdobyli: Bartosz Kapustka, Claude Goncalves, Wojciech Urbański i Tomas Pekhart.
Bandycka akcja kiboli w Nowym Sączu. Mamy głos zaatakowanego wiceprezesa Sandecji
- To był wartościowy sparing przed ligą. Było dużo sytuacji po naszej stronie, szczególnie w pierwszej i drugiej połowie. Momentami bardzo dobre akcje. Na plus kreowane sytuacje i bramki - powiedział Inaki Astiz, asystent trenera Legii.
Nowy napastnik dołączy do Legii?
W wyjściowym składzie pojawił się Ruben Vinagre, który w końcówce ubiegłego roku pauzował ze względu na problemy ze stawem skokowym. Portugalczyk zagrał tylko w pierwszej części. Pokazał się także Maxi Oyedele. Reprezentant Polski również wraca po kontuzji. Dostał ponad trzydzieści minut. Przez godzinę zagrał za to Juergen Elitim, który stracił całą rundę jesienną przez kontuzję kolana.
Nieobecny był Jean-Pierre Nsame. Powodem absencji Kameruńczyka była choroba. Legia poszukuje napastnika. Czy jest szansa na transfer przed startem ligi? - Nie zależy to od nas - tłumaczył trener Astiz. - Robimy, to co zależy od nas: treningi, przygotowanie zawodników do meczu. Inne osoby są do tego. Jest jeszcze czas. Wiadomo, że okno jest otwarte do końca lutego, więc wszystko się może wydarzyć - odparł hiszpański asystent.