– Główne mistrzostwa Polski to najważniejsza impreza pływacka w roku – mówi Otylia Jędrzejczak, prezes Polskiego Związku Pływackiego. – Bardzo się cieszę, że po raz kolejny gościmy w obiektach Aqua Lublin, dzięki fantastycznej współpracy z miastem Lublin i Klubem Uczelnianym AZS UMCS. Pływacy chwalą sobie szybkie pływanie w tej hali, więc spodziewam się wartościowych wyników. Z drugiej strony część jest tu jeszcze w okresie przejściowym, bowiem już za kilka tygodni będzie nas reprezentować na mistrzostwach świata w Budapeszcie. Dla niektórych to także ostatnia okazja, by wywalczyć minima na mistrzostwa Europy. Liczę że tak się stanie i w Rzymie będzie nas reprezentowała maksymalnie duża grupa. Naszym zadaniem, także dzięki bardzo dobrej współpracy z Ministerstwem Sportu i Turystyki, jest wspieranie i pomaganie młodych zawodników, których jest tutaj w Lublinie spora grupa, a która jest gotowa do osiągania dobrych wyników – dodaje prezes, która jutro otworzy w Poznaniu główne letnie mistrzostwa Polski w skokach do wody. – Jako prezes PZP reprezentuję sześć dyscyplin i liczę, że podobnie jak pływacy, także w Poznaniu nasi reprezentanci wywalczą minima na zbliżające się mistrzostwa Europy.
– Bardzo się cieszymy i dziękujemy pani prezes oraz zarządowi Polskiego Związku Pływackiego za to, że możemy gościć kolejną wielką imprezę w naszym mieście – mówi Jakub Kosowski, Dyrektor Wydziału Sportu i Turystki UM Lublin. – To dowód zaufania dla naszego miasta i fantastycznych organizatorów z AZS-u. Nie ukrywam, że to dla nas także kwestia promocji pływania, mamy w naszym mieście klasy sportowe o takim profilu, Szkołę Mistrzostwa Sportowego na poziomie liceum oraz Akademickie Centrum Szkolenia Sportowego. Chcemy stwarzać jak najlepsze warunki i pokazywać, że sukces może przyjść na zawodach rozgrywanych w naszym mieście. Poza tym poprzez mistrzostwa mamy okazję pokazywać, że Lublin jest miastem przyjaznym dla sportu.
Pierwszego dnia mistrzostw Polski zawodom przyglądali się kibice, którzy oglądali popisy pływaków na dystansach m.in. 50 metrów stylem dowolnym czy 100 stylem motylkowym. Na tym pierwszym drugie miejsce zajęła mistrzyni Europy Alicja Tchórz, która w środę chce wywalczyć minimum na ME. We wtorek musiała uznać wyższość Anny Dowgiert (KS Warta Poznań), która triumfowała z czasem 25.25.
– Mam nadzieję, że jutro uda mi się wywalczyć minumum na mistrzostwa Europy na dystansie 50 metrów stylem grzbietowym – mówi Alicja Tchórz. – Teoretycznie w tym roku pływałam już szybciej od wyniku, który to gwarantuje, więc jestem dobrej myśli. Dzisiaj wystartowałam na 50 metrów stylem dowolnym, co miało być przetarciem przed środą. Myślę, że mogę być zadowolona z kolejnego krążka mistrzostw Polski, będę się chciała rozpędzać z dnia na dzień.
Swoje piąte z rzędu złoto na 50 metrów stylem dowolnym wywalczył we wtorek Paweł Juraszek. – Wciąż jesteśmy w treningu, przygotowujemy się do mistrzostw świata, które odbędą się za trzy tygodnie – mówi Paweł Juraszek. – Była walka o pierwsze miejsce, bo chciałem zdobyć swój jubileuszowy dziesiąty złoty medal mistrzostw Polski, bardzo mi zależało i chyba ostatnim ruchem pokonałem Karola Ostrowskiego. Wydaje się, że w każdym sportowcu jest duch rywalizacji, chcemy zwyciężać. Dla jednego liczyć się będzie czas, dla drugiego wynik, akurat tutaj walczyłem o miejsce i dziesiąte złoto w karierze.
Tegoroczny czempionat, organizowany przy wsparciu sponsorów związku – firm i marek Arena, Variopool, Carolina Medical Center i MCC Medale – potrwa do soboty 4 czerwca.
