Czempion IBF wagi junior ciężkiej (Cunningham) i były mistrz WBC wagi półciężkiej (Adamek) spotkali się na oficjalnej konferencji prasowej w Newark (USA). Bokserzy mówili jednak bardzo mało. Głównie dlatego, że nieustannie gadał Don King (77 l.). "Dziadek" jednak tak nudził, że... w czasie konferencji usnął 7-letni syn Cunninghama - Steve Junior.
Ciekawiej mówili bokserzy. - W wadze junior ciężkiej jestem dużo silniejszy niż wcześniej w półciężkiej. Moja prawa ręka waży dużo więcej niż kiedyś - zapewnia Adamek. - Mam więcej siły, bo przed walkami nie muszę wreszcie zbijać wagi. To mnie zawsze osłabiało, tak jak w mojej jedynej przegranej walce z Chadem Dawsonem.
Jeszcze więcej do powiedzenia miał Cunningham, dla którego walka z Polakiem będzie drugą obroną tytułu. - Zamierzam być zapamiętany jako najlepszy bokser wszech czasów - wypalił Amerykanin. - Nie będzie łatwo tego dokonać, ale zrobię wszystko, żeby mi się udało. Pierwszym krokiem do tego celu będzie pokonanie Adamka.