To już drugie starcie rosyjskiego olbrzyma z Ruizem i wynik jest identyczny. Ostatni pojedynek sprawił widzom w Max-Schelling-Halle duży zawód. Na ringu dużo było szarpaniny, machnięć potężnymi pięściami i sapania - bardzo mało dobrego boksu. Wałujew wymęczył wygraną, bo siłą fizyczną rzeczywiście nad Amerykaninem przeważał.
W federacji WTA jest dziwny stan, bowiem uznała ona, że mistrzem wagi ciężkiej jest nadal Rusłan Czagajew, który został "urlopowany", ale jak wykuruje się z kontuzji, wróci i będzie bronił tytułu.