Jak zwykle sprinterzy, ze słynnym Jamajczykiem na czele, rozpoczynają rywalizację pierwszego dnia imprezy, a już jutro poznamy mistrza świata w biegu na 100 metrów. Bolt, który podbił świat złotymi medalami igrzysk w Pekinie w 2008 r. i występami nie z tej planety podczas poprzednich MŚ w Berlinie (2009), nie obiecuje tym razem pobicia własnego rekordu na setkę - 9,58 s.
- Nie jestem w formie na 9,50, ale wciąż potrafię biegać szybko - przyznaje jamajski gwiazdor. - Wiem, że ludzie spodziewają się po mnie wiele. Mistrzostwa świata to pierwszy krok na drodze do zostania legendą. Chcę wygrać. Taki już jestem, poza tym lubię bawić ludzi - dodaje wiecznie żartujący najszybszy człowiek świata.
Tymczasem w liczącej 43 lekkoatletów polskiej ekipie na razie spokój i pełna koncentracja. Tak jak wszyscy uczestnicy, biało-czerwoni musieli tuż przed startem poddać się antydopingowym badaniom krwi - taki obowiązek wprowadzono po raz pierwszy w historii MŚ. Dyskobolka Żaneta Glanc (28 l.) bała się nawet, czy ta procedura nie osłabi jej zbytnio przed zawodami. Pobrano jej aż trzy fiolki krwi...
Nie przegap
Transmisje z MŚ w TVP 1, TVP 2, TVP Sport i Eurosport