Zamknęli giganta polskiej korupcji

2009-02-11 8:00

To już nie szok, a zdarzenie z dawna oczekiwane. Rankiem w Warszawie policjanci zatrzymali, a następnie przewieźli do wrocławskiej prokuratury naszego "dobrego znajomego" Andrzeja B. O tym, co potrafi ten młody, niespełna 34-letni mężczyzna, dowiadywaliśmy się już z aktu oskarżenia w sprawie kieleckiej Korony. Ale nawet wtedy nie przypuszczaliśmy, że brał udział w ustawieniu aż 104 meczów.

Andrzej B. przezywany Żelaznym miał zaledwie 32 lata, gdy jako młody zdolny trener prowadził drużynę Znicza Pruszków. W roku 2006 skuszony przez prezesa Zbigniewa Drzymałę przeniósł się do Groclinu, gdzie został asystentem u boku Macieja Skorży. W rok później wraz z nim przeniósł się do Krakowa.

Opisujemy tu błyskotliwą karierę, o jakiej niejeden młody szkoleniowiec mógłby marzyć. Ale Andrzej B. prowadził jednocześnie drugie życie, o którym wielu z jego najbliższych współpracowników nie miało pojęcia. Korzystając z grubego notatnika z numerami telefonów, kojarzył "potrzebujących punktów" z tymi, którzy mogli im je "załatwić".

Kiedy w marcu 2008 r. zatrzymano go po raz pierwszy, ludzie z Wisły Kraków byli zszokowani i natychmiast zwolnili z pracy. B. zarzekał się, że "nic z tego, o co jest oskarżany, nie dotyczy klubu, w którym pracował".

Bo pracował na pewno dla innych. Śledztwa prokuratorów z Wrocławia dowiodły dobitnie, że "Żelazny" pełnił usługi korupcyjne nie tylko wobec Korony Kielce z czasów, gdy trenował ją Dariusz W., ale także wobec Motoru Lublin, Siarki Tarnobrzeg, Zagłębia Sosnowiec i Unii Janikowo. Tyle wiadomo na pewno, ale śledztwo trwa i trudno przewidzieć, ilu jeszcze "klientów" operatywnego Andrzeja B. zostanie w jego trakcie ujawnionych.

Już teraz wiadomo, że Andrzej B. uczestniczył w ustawieniu co najmniej 104 meczów (w tym 15 w Koronie). Na Ryszardzie F. "Fryzjerze" ciążyły zarzuty w sprawie 84 meczów (33 w Arce). Chciałoby się efektownie napisać o "nowym mistrzu korupcji", ale tytułów mistrzowskich nie przyznaje się brudnym oszustom.

104 sprzedane i kupione mecze

Potwierdza szeryf z Wrocławia, prokurator Edward Zalewski dla "Super Expressu":

- Panie prokuratorze, czy powody zatrzymania Andrzeja B. tkwią jeszcze w jego działalności w Koronie Kielce?

- Nie. Tamte jego działania zostały zamknięte w akcie oskarżenia. Tym razem powody są nowe.

Dotyczą przekupstwa w kolejnych 104 meczach.

- Nieprawdopodobne. To śledztwo puchnie, pączkuje...

- To prawda. Z podobnym śledztwem jeszcze w Polsce nie mieliśmy do czynienia.

- Ośmiornica oplotła cały kraj?

- Ośmiornica ma jedną głowę. Tu mamy do czynienia z całym ich stadem, bo głowy tej korupcyjnej sieci wciąż nam się mnożą. W tym roku przewiduję przesłanie do sądu przynajmniej dwóch solidnych aktów oskarżenia.

- A w przyszłym?

- Też będzie co robić.

Doktor na spowiedzi

Wczoraj wrocławska prokuratora przesłuchała w charakterze świadka trenera Stefana "Doktora" Majewskiego (53 l.). Były szkoleniowiec Amiki Wronki, Świtu Nowy Dwór Mazowiecki, Widzewa i Cracovii zgłosił się sam. - Absolutnie nie ujawniamy, czego dotyczą zeznania Majewskiego - mówi prokurator Edward Zalewski.

Ranking gigantów przekrętu

1. Andrzej B. "Żelazny" - 104 mecze - b. menedżer w Koronie Kielce, b. asystent trenera w Groclinie i Wiśle Kraków
2. Ryszard F. "Fryzjer" - 89 meczów
3. Andrzej B. - 37 meczów - prezes Unii Janikowo i b. burmistrz Janikowa
4. Waldemar P. - 33 mecze - prezes Motoru Lublin

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze