Zarzuty dla piłkarskich oszustów

2009-05-08 9:00

Marcin J., atletycznie zbudowany (190 cm/90 kg) piłkarz Górnika Polkowice zrobił się malutki, kiedy usłyszał w prokuraturze we Wrocławiu 20 zarzutów korupcyjnych.

Było się czego przestraszyć. Można powiedzieć, że Marcin J. to w gronie przesłuchiwanych jeden z "hurtowników".

Po przesłuchaniu obrońca Górnika Polkowice wpłacił do kasy prokuratury 10 000 złotych kaucji i wyszedł na wolność.

Znacznie mniej do opowiadania prokuratorom mieli dwaj sędziowie zatrzymani w Warszawie i Piasecznie, Adam K. i Jarosław O. Ale i oni przypomnieli sobie, że w sezonie 2003/4 prowadząc jeden z meczów III ligi, wzięli łapówkę. Złożyli wyjaśnienia, wpłacili po 5000 zł i wyszli z aresztu. Nie wolno im sędziować, pozostaną pod nadzorem policji.

Najnowsze