Zbigniew Boniek słynie nie tylko z wielkiej kariery piłkarza i działacza. Jedną z jego cech jest też cięty język, który przysporzył mu zarówno sporo fanów, jak i wrogów. Wystarczy spojrzeć na jego twitterowy profil, który obserwuje ponad 1,2 miliona użytkowników. To stawia go w ścisłej czołówce Polaków na tej platformie - obok m.in. prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Donalda Tuska. To pokazuje, jakie znaczenie mają opinie Bońka, którymi chętnie się dzieli. Nie tylko w temacie sportu, co widać zwłaszcza ostatnio. Były prezes PZPN bacznie przygląda się sytuacji politycznej w Polsce i na gorąco ją komentuje. W ostatnich dniach największe emocje toczy walka o media publiczne, w którą mocno zaangażowali się politycy PiS. Jednym z nich był Ryszard Czarnecki, co posłużyło Bońkowi do prześmiewczego ataku.
Zbigniew Boniek wyśmiał Ryszarda Czarneckiego. Wbił politykowi PiS bolesną szpilkę
Posłowie PiS od kilku dni regularnie dyżurują w siedzibach TVP i PAP. Wieczorem 26 grudnia przyszła kolej na Czarneckiego, będącego na co dzień europosłem.. "Warszawa widziana z ostatniego piętra budynku PAP przy ul. Brackiej. Właśnie rozpocząłem 8-godzinny "dyżur poselski". Potrwa do 6 rano" - poinformował polityk, dołączając zdjęcie warszawskiego krajobrazu. Jego przekaz szybko dotarł do Bońka, który nie mógł powstrzymać śmiechu.
"Rysiu na warcie, to są jaja. PS. Jeździsz jeszcze na rowerze? Podobno Marcin Najman Ciebie szuka" - napisał publicznie były prezes PZPN. Wykorzystał przy tym zdjęcie Czarneckiego przebierającego się w strój kolarski przy rowerze. Nawiązał w ten sposób do nadchodzącej rywalizacji z Marcinem Najmanem, która ma polegać na rowerowym wyścigu na mniejszym torze do żużla.