Według włoskiego trenera Polek nie ma co z tej porażki robić tragedii, bo rywalki to obecnie - oprócz Brazylii - najlepsza drużyna świata. - Jestem przekonany, że awansują do olimpijskiego finału, a my do ćwierćfinału - twierdzi Bonitta.
Trener Kubanek Antonio Perdomo zareagował na te słowa jak dżentelmen: - Dziękuję trenerowi Bonitcie, że widzi nas w finale. Ja mam nadzieję, że Polska też awansuje z grupy - odparł na pomeczowej konferencji.
Kubanki, które w igrzyskach zdobywają regularnie medale, rzeczywiście zaprezentowały się znakomicie. Ale i tak można było z nimi powalczyć. Polki pokazały to w pierwszym secie, wygrywając 25:21. Niestety, potem ktoś nasze złotka podmienił na tombak.
- Od drugiego seta było już tylko w dół i w dół - komentowała Anna Barańska.
Głowy pospuszczane, mnóstwo błędów i rosnąca z wymiany na wymianę bezradność... Najłatwiej zrzucić winę na Kubanki, które skradły nam zwycięstwo fantastyczną zagrywką (7 asów) i potężnymi atakami (skuteczność aż 61 procent, Polki miały 43 procent).
- Niektóre z nich, szczególnie Carrillo, mają takie kopnięcie, że wióry lecą - oceniła Małgorzata Glinka, która była tradycyjnie najlepsza w polskiej reprezentacji (zdobyła 11 punktów).
Świetnie spisywała się również Anna Podolec, ale tylko w pierwszym secie. Potem trener Bonitta zdjął ją z boiska. - Miała problemy z barkiem. Lekarz zasugerował, żeby dać jej odpocząć, nie nadwyrężać dalej barku - wyjaśniał włoski szkoleniowiec.
Gdy słuchałem tłumaczącej porażkę z Kubą Glinki, przypomniał mi się nieodżałowany trener polskich piłkarzy Kazimierz Górski. Kaziu wielokrotnie powtarzał w podobnych sytuacjach: "Dopóki piłka w grze, wszystko możliwe". Glinka tylko nieznacznie zmieniła to słynne powiedzenie: - Dopóki walczymy o zwycięstwo, pozostajemy w grze. A my nadal walczymy - mówiła.
Teraz przed siatkarkami mecze z Chinkami (poniedziałek), Japonią (środa), Wenezuelą (piątek) i USA (niedziela). Do ćwierćfinału awansują cztery drużyny. Wszyscy prorokują, że kluczowy dla "Złotek" może być mecz z Japonią. On pewnie rozstrzygnie o awansie. Oby w tych kolejnych spotkaniach "Złotka" znów były złotkami.
Polska - Kuba 1:3 (25:21, 17:25, 20:25, 17:25)
Polska: Skowrońska 9 pkt, Podolec 11, Glinka 11, Bednarek 8, Sadurek 1, Liktoras 4, Zenik L - Gajgał 1, Barańska 7, Kaczor 4, Skorupa, Rosner.