Lochte i tak nie jest największym żarłokiem wśród pływaków. Jego słynny rodak Michael Phelps chwalił się, że dziennie pochłaniał powyżej 12 tys. kalorii. To aż 6 razy więcej niż potrzebuje normalny człowiek (2000 kcal). - 12 000? Myślę, że w czasach, kiedy byłem mistrzem świata strongmanów, tych kalorii pałaszowałem jeszcze więcej, pewnie z 15 tys. dziennie - mówi "SE" Mariusz Pudzianowski (37 l.), zawodnik MMA. - Po treningu potrafiłem zjeść cztery tabliczki czekolady naraz. Pochłaniałem ogromne ilości jajek, kotletów schabowych, ziemniaków, makaronu, a do tego dochodziły suplementy i proteinowe drinki.
Jak ptaszek nie je też Marcin Gortat (30 l.). - Są dni, że jem nawet po 8000 kalorii - zdradza nasz jedynak w koszykarskiej lidze NBA, który najchętniej wcina mięso, ryby i sałatki. Gortat (214 cm, 108 kg) to kawał chłopa. Justyna Kowalczyk (174 cm, 64 kg) wygląda przy nim jak drobna dziewczynka. Ale nasza wspaniała biegaczka narciarska je niewiele mniej. - W okresie ciężkiego treningu moje dzienne zapotrzebowanie to 6000 kalorii. Gdybym zjadała mniej, nie byłabym w stanie tak dużo biegać na nartach i regenerować się po treningu - mówi Kowalczyk, która lubi kaszki na mleku, jajecznicę, mięso, ziemniaki, sałatki, a do tego wcina bardzo dużo pieczywa.
Justyna Kowalczyk oglądała Legię Warszawa. Przyniosła szczęście [ZDJĘCIA]
Aż tak dużo kalorii nie spala... Tomasz Majewski (33 l.). Mimo słusznych gabarytów (204 cm, ok. 145 kg) podwójny mistrz olimpijski w pchnięciu kulą je mniej niż biegaczka narciarska. - Na ogół jem tyle co normalny człowiek, 3000 kalorii dziennie. Tylko w okresie bardzo ciężkiej pracy bywa 4000, a nawet 5000 - zdradza "SE". - Jem dużo mięsa i rzeczy zdrowe, zwłaszcza nabiał, serek i mleko. Słodyczy nie lubię. Piję też dużo wody. Piwo? Nie pijam codziennie, bo niestety nie mogę - uśmiecha się.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail