W ostatnich godzinach, w Ekwadorze doszło do makabrycznego odkrycia. Obsługa jednego z hoteli w mieście Ambato znalazła ciało 32-letniego urugwajskiego napastnika. Mathias Acuna w ostatnim czasie grał dla ekwadorskiego klubu Mushuc Runa SC i do miasta miał przylecieć właśnie na początek okresu przygotowawczego po tym, jak w ostatnich dniach przebywał w swoim rodzinnym mieście.
- Z głębokim smutkiem ubolewamy nad śmiercią urugwajskiego piłkarza Mathíasa Acuñy. Składamy kondolencje jego rodzinie, współpracownikom i przyjaciołom. - napisał na platformie "X" oficjalny profil reprezentacji Urugwaju.
Lokalne media podały informacje mówiącą o tym, że na miejscu przebywał zaledwie jeden dzień, zanim doszło do tragedii. Ekwadorska policja opublikowała raport po oględzinach miejsca zdarzenia, który podało dalej hiszpańskie "Mundo Deportivo". Jak wynika z wieści przekazanych przez służby, obsługa hotelu znalazła ciało mężczyzny w jednej z szaf, a Acuna miał być powieszony na prześcieradle.
Makabryczne odkrycie w hotelu. Znaleziono ciało powieszonego piłkarza
- Znaleziono go powieszonego na prześcieradle w szafie w pokoju nr 403 - czytamy w informacjach podanych przez hiszpańskich dziennikarzy.
Natychmiast po makabrycznym odkryciu, obsługa hotelu wezwała na miejsce służby ratunkowe, które próbowały jeszcze podjąć próbę reanimacji 32-latka, która nie przyniosła jednak skutku.
Media podają również informacje, że według której śmierć piłkarza mogła nie być przypadkowa, bowiem napastnik borykał się z problemami prywatnymi. Przed kilkoma miesiącami nałożono bowiem na niego dozór policyjny w postaci opaski elektronicznej po tym, jak małżonka Urugwajczyka oskarżyła go o przemoc domową.
Obecnie trwa postępowanie wyjaśniające zagadkową śmierć 32-letniego piłkarza.