16 września 2005 roku Arkadiusz Gołaś zginął w wypadku samochodowym w Griffen w Austrii. Podróżował wtedy z żoną do Włoch, do nowego klubu - Lube Banca Macerata. Na miejsce nigdy nie dojechał. Miał 24 lata. Gdy rok później Polacy w Japonii sięgali po srebrne medale mistrzostw świata, Gołasia już nie było. Zawodnicy Raula Lozano nie zapomnieli - na podium wyszli w koszulkach z numerem "16". Potem sąd skazał jego żonę na rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata, grzywnę i zakaz prowadzenia pojazdów na rok. Arek na zawsze pozostanie w naszych sercach!
Arkadiusz Gołaś odszedł 11 lat temu. Nigdy go nie zapomnimy... [WIDEO]
Arkadiusz Gołaś był jednym z największych talentów w historii polskiej siatkówki. Wysoki, niezwykle skoczny, bardzo skromny... Wszystko skończyło się 11 lat temu, gdy zginął w wypadku samochodowym. Nigdy go nie zapomnimy! Jak Wy wspominacie genialnego środkowego?