Po udanym 2023 roku w wykonaniu reprezentacji Polski siatkarzy wzrosły nadzieje na udany występ biało-czerwonych na igrzyskach olimpijskich. Kibice ponownie wierzą, że uda się przełamać klątwę ćwierćfinałów, która trwa od początku XXI wieku i nie została przełamana nawet wówczas, gdy wydawało się, że Polaków nikt nie jest w stanie zatrzymać. Przed igrzyskami ponownie nie brakowało dywagacji dotyczących przepisu o liczebności kadr na turniej.
Gruchnęły pilne wieści o stanie zdrowia Bartosza Kurka! Nie pozostawił złudzeń, wszystko jasne
Kurek ostro o zmianach. Bezlitosna wypowiedź
Pod tym względem najważniejsza impreza czterolecia była najbardziej rygorystyczna, a w zasadzie nadal jest. Selekcjonerzy na igrzyska mogą brać tylko dwunastu zawodników, co niejednokrotnie sprawia ból głowy u trenerów. Na innych imprezach kadra może liczyć co najmniej czternastu zawodników. I MKOl przed zbliżającymi się igrzyskami dokonał zmian, ale wywołał jeszcze większą dyskusję. Bowiem trzynasty zawodnik będzie wyłącznie jokerem i mógłby być "użyty" wyłącznie w przypadku kontuzji innego zawodnika.
Z takimi zmianami w ogóle nie zgadza się Bartosz Kurek. - To jest parodia, duże nieporozumienie, archaiczna decyzja i myślenie. Pokazuje to tylko brak zainteresowania siatkówką ze strony MKOl i to, jak słabo potrafi działać na tym polu FIVB. Przez tyle lat można było uświadomić ludzi, na jakich zasadach rozgrywane są turnieje siatkarskie. Ten temat zawsze odżywa za pięć dwunasta - grzmiał kapitan kadry w rozmowie z "Siatkarskimi Ligami".