Czy Wilfredo Leon powinien grać w reprezentacji Polski? [DEBATA SUPER EXPRESSU]

2015-07-16 10:55

Wilfredo Leon z polskim obywatelstwem! Kubański siatkarz występujący na co dzień w rosyjskim Zenicie Kazań decyzją Prezydenta RP od wtorku posiada polski paszport i zapowiada, że zrobi wszystko, aby dobrą grą przekonać do siebie selekcjonera reprezentacji Polski. Czy Kubańczyk powinien zadebiutować w koszulce z orzełkiem na piersi? Przeczytajcie, co sądzą na ten temat nasi eksperci

Piotr Koźmiński, dziennikarz "Super Expressu": Jestem na tak

– Trzymam kciuki za to, aby Wilfredo Leon zagrał w polskiej kadrze i to jak najszybciej. Skoro jest możliwość, aby jeden z najbardziej utalentowanych siatkarzy świata reprezentował nasze barwy, to trzeba z tego skorzystać. Nie przekonują mnie argumenty, że robimy z siebie drugi Katar. To nietrafione porównanie, bo Katar PŁACI najemnikom za grę. Co więcej, również Rosjanie chcieli zapłacić Leonowi za to, aby reprezentował sborną. Wilfredo odmówił, bo woli Polskę, która za gotowość do gry w kadrze nie zapłaci mu (i słusznie) ani grosza. Leon ma polską narzeczoną, w naszym kraju bywa bardzo często, zamierza się tu osiedlić na stałe. Od dwóch dni ma polski paszport, a to daje mu TAKIE SAMO prawo reprezentowania naszych barw jak każdemu innemu Polakowi.

Krzysztof Stanowski, WESZŁO.COM: Jestem na nie

– Cały urok rozgrywek międzynarodowych polega na tym, że uczestniczą w nich… przedstawiciele konkretnych narodów. To w teorii różni te rozgrywki od rozgrywek klubowych, gdzie każdy może kupić sobie takiego zawodnika, na jakiego ma ochotę.

Kubański siatkarz może być najlepszym zawodnikiem świata, ale ma jedną dyskwalifikującą wadę: nie jest Polakiem. Niech gra sobie gdzie chce, ale nie w kadrze, bo ta – no właśnie – jest dla Polaków. Na tym cała zabawa polega. Oczywiście inna sytuacja byłaby, gdyby Leon uzyskał obywatelstwo w normalnym trybie, a nie jako osoba nie wiedzieć czemu uprzywilejowana. Skoro prawo ma być równe dla wszystkich, to nie powinno promować sportowca kosztem ludzi, którzy faktycznie tu żyją i mówią po polsku.

Ale cóż, niedawno oburzaliśmy się na Katar. Różnica taka, że tamci okradli hurtownię, a my na razie kradniemy batonika i mówimy, że to jest OK.  

Stephane Antiga, trener reprezentacji Polski: Jestem na tak

– Gdyby to zależało ode mnie, nie byłoby możliwości naturalizacji zawodników i pozyskiwania nowych graczy w ten sposób. Jednak skoro przepisy pozwalają, to głupio byłoby odmawiać, jeśli można mieć w składzie jednego z najlepszych siatkarzy świata. Oczywiście Leon musi zasłużyć na miejsce w kadrze i potwierdzić, że naprawdę zależy mu na tym, a nie jest zainteresowany samym paszportem. Na razie temat jest dość odległy.

Krzysztof Ignaczak, wielokrotny reprezentant Polski: Jestem na nie

– Pytanie, czy wpuszczenie Leona do kadry to gwarancja sukcesu, którego nie jesteśmy w stanie odnieść bez niego? Moim zdaniem Leon jeszcze nie zdążył pokazać, że jest Polakiem. To nie jest dobry czas na występ Leona w biało-
-czerwonych barwach, ale może jeśli osiądzie w naszym kraju, to będzie miał syna. Wtedy nie widzę żadnych przeszkód, by Leon junior zagrał w naszej kadrze (w felietonie w „PS”).

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze