- Nie byłem zaskoczony ubiegłorocznymi sukcesami Polaków - komentuje Castellani w rozmowie z "Super Expressem". - Ta drużyna pokazała wielką siłę, jej skład był szeroki, a długa ławka rezerwowych pomogła przetrwać kryzysy. Młodzi siatkarze doskonale wkomponowali się w zespół. Wszyscy gracze mieli ustabilizowaną formę - dodaje argentyński trener, który wierzy w polską kadrę także w roku olimpijskim.
- Główni faworyci, Brazylijczycy, są słabsi niż 2-3 lata temu, dlatego można z nimi powalczyć - uważa szkoleniowiec. - Jestem przekonany, że na igrzyskach w Londynie Polska będzie się bić o medal.
Castellani łączy pracę w Fenerbahce i reprezentacji Finlandii, ale jest już pewien, że w kolejnym sezonie zrezygnuje z dwóch stanowisk. - To zbyt trudne do pogodzenia - tłumaczy. - Kontrakt z Finlandią kończy mi się latem, nie wiem, czy zostanę w Turcji, choć tu są spore możliwości. Być może będę szukał innego klubu. A czy praca w Polsce mnie interesuje? Oczywiście, czekam na oferty!