- To jest biznes i oni chcą zarobić. Na tym polega kapitalizm, o który walczyliśmy. Chcieliśmy wolności i ją mamy. Wszystkim się nie dogodzi. Nawet gdyby mecze były w otwartym kanale i tak znalazłby się inny powód do marudzenia - pisał na łamach "Przeglądu Sportowego" Michalczewski.
Jak oglądać mistrzostwa świata w siatkówce?
W dalszej częsci swojego felietonu uderzył jednak w kibiców. - Tak już jest. Ile ja słyszę narzekań, że brak mi pieniędzy, że nie stać mnie na zapłacenie za siatkówkę, że za drogo. Ludzie! Życzę wszystkim, by byli bogatsi ode mnie. Naprawdę! Bardzo bym się cieszył. A tak z ręką na sercu - czy naprawdę wydatek kilkudziesięciu złotych za oglądanie mistrzostw świata to taki wielki problem? - zaznaczył były pięściarz.
Dla "Tigera" taki wydatek z pewnością nie jest problemem. Domyślamy się jednak, że nie wszystkich stać na wyłożenie 100 złotych za oglądanie meczów z udziałem swojej reprezentacji, która walczy o mistrzostwo świata we własnym kraju.
Czy wydanie takiej kwoty jest dla ciebie "takim wielkim problemem"?
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail