O tym, co się stało, poinformowała publicznie w sieci przyjmująca Paulina Damaske, ale okazało się, że nie była jedyną adresatką obrzydliwych komentarzy. Klub nie zostawił haniebnych czynów bez reakcji i sprawą zajęła się policja. „Miło, że ludzie, którzy niczego nie osiągnęli się wypowiadają. Wyrażanie swojej opinii to jedno, ale prześladowanie i nękanie wielu zawodniczek to przesada. Mam nadzieję, że kolega z anonimowego konta dużo stracił, obstawiając ten mecz. Upss, następna przegrana w jego życiu” – skwitowała Damaske na Instagramie, uderzając w nieco ironiczne tony, ale nikomu nie było do śmiechu.
Brutalny atak na polską siatkarkę. Zebrało nam się na wymioty po tym, co pokazała
– Po tamtym meczu siedem moich siatkarek trzymało pogróżki internetowe w wyjątkowo ohydnej formie – wyjaśnia nam Jagieło. – Stwierdziliśmy, że miarka się przebrała i nie chcemy tego tak zostawić. Wszystkie dziewczyny zeznawały na policji, brali w tym udział specjaliści od zwalczania cyberprzestępczości. Liczymy, że osoba, która się tego dopuściła, przestanie być anonimowa, wszyscy poznają jej dane i odpowie za swoje groźby, są na to paragrafy. I może następnym razem ktoś inny zastanowi się, czy warto – podkreśla była znakomita siatkarka.
Może się wydarzyć coś gorszego
I dodaje, że niby to „tylko” internetowe wpisy, ale od tego tylko krok do czegoś dużo gorszego.
Wulgarnie obraził siatkarki i odpowie za to. Klub polskiej ligi ściga internetowego hejtera
– Nie wiem co trzeba mieć w głowie, żeby do drugiego człowieka napisać o zrobieniu krzywdy czy zbiorowym gwałcie. Oczywiście, można powiedzieć „Nie czytajcie komentarzy internetowych” albo że to tylko ludzie sfrustrowani przegraną u bukmachera. Ale nagromadzenie takich wulgaryzmów może wzbudzić uzasadniony niepokój. Można się naprawdę zacząć zastanawiać czy za chwilę ktoś nie będzie stał za rogiem z nożem, czekając na okazję do realizacji chorych zapowiedzi. To dlatego postanowiliśmy działać – podkreśla szefowa BKS.