Ireneusz Mazur, były selekcjoner Polaków: Bartosz Kurek musi zmienić pozycję

2017-02-09 3:00

Czy lider reprezentacji Polski siatkarzy Bartosz Kurek (29 l.) po dwóch latach występowania w roli atakującego wróci na nominalną pozycję przyjmującego? Wielu fachowców doradza taki krok nowemu selekcjonerowi Ferdinando De Giorgiemu. - To by było świetne dla kadry - mówi "Super Expressowi" Ireneusz Mazur (60 l.), były trener drużyny narodowej.

Kurek, po rezygnacji z wyjazdu na kontrakt do Japonii, jesienią trafił do Skry Bełchatów i pełni tam od początku rolę zmiennika Mariusza Wlazłego w ataku. Trener bełchatowian Philippe Blain uważa, że to najlepsze wyjście dla klubu, który na pozycji przyjmującego ma już wielu mocnych zawodników i nie potrzebuje więcej.

W efekcie Kurek w pełnym wymiarze wystąpił jedynie w 6 z 16 meczów Skry, w których figurował w składzie. Siatkarz światowej klasy grający ogony w PlusLidze to obrazek raczej nietypowy...

- Taka jest decyzja trenera Skry i on za nią bierze odpowiedzialność - uważa Mazur, który zdecydowanie opowiada się za zmianą pozycji przez atakującego Skry. - Gdyby to ode mnie zależało, przestawiłbym go z powrotem na przyjęcie. To by przyniosło wyraźny zysk kadrze, która na lewym skrzydle potrzebuje siły ognia, a jej tam teraz nie ma. Co więcej, Mateusz Mika i Michał Kubiak są eksploatowani do granic przyzwoitości i to się odbija na ich zdrowiu.

Kurka przestawił z przyjęcia na atak poprzedni trener kadry Stephane Antiga, bo uznał, że tam będzie bardziej potrzebny reprezentacji. To było w połowie 2015 roku. Kurek sprawdzał się i szybko przyswoił grę na nowej pozycji. Teraz musiałby wrócić na lewe skrzydło.

- Zmiana pozycji to żaden problem, Bartek od młodości szykował się do gry w roli przyjmującego, a na ataku występuje od niedawna. Jest doświadczony w największych imprezach. Spójrzmy na takiego gracza jak Amerykanin Matt Anderson. Swobodnie zmieniał pozycję z przyjęcia na atak i odwrotnie i nie było żadnych kłopotów. Z Bartkiem też nie będzie. Większy powód do zmartwienia to fakt, że gra mało w klubie. Trudno przesiedzieć w sezonie wiele meczów w kwadracie tak, by nie zostawiło to zupełnie śladu - dodaje Mazur.

Najnowsze