ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w półfinałowym starciu z Asseco Resovią Rzeszów potrzebowała zaledwie trzech spotkań, aby zapewnić sobie awans do finału PlusLigi. Podopieczni Thomasa Sammelvuo w pierwszym starciu okazali się lepsi od rywali w pięciosetowej batalii, w drugim meczu tylko cztery sety były potrzebne do rozstrzygnięcia pojedynku. W trzeciej potyczce to ZAKSA była w roli gospodarza, ale także musieli się namęczyć, aby spełnić marzenia i znaleźć się w finale siódmy raz z rzędu. Kibice mogli liczyć na wiele emocji, a także sędzia kilkukrotnie sięgał do kieszeni po kartki, ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:2 dla finalisty Ligi Mistrzów.
Jastrzębski Węgiel dołączył do ZAKSY Kędzierzyn-Koźle! Historyczny finał PlusLigi
Jastrzębski Węgiel w półfinale trafił na Aluron Wartę Zawiercie. Podopieczni Marcelo Mendeza nie pozostawili złudzeń. Tylko w drugim spotkaniu musieli stoczyć pięciosetowe starcie, natomiast w pierwszym rozprawili się z rywalami w czterech partiach. W trzecim pojedynku ekipa z Tomaszem Fornalem na czele wyszła mocno zmotywowana co pokazują wyniki pierwszych dwóch setów (25:13;25:17). Finaliści Ligi Mistrzów postawili "kropkę nad i" w ostatniej partii, gdzie pokonali drużynę gości 25:21. Najlepszym zawodnikiem meczu został Stephen Boyer.
Będzie to trzecie z rzędu starcie pomiędzy ZAKSĄ a Jastrzębskim w finale PlusLigi, wcześniejsze wygrywali kolejno "Pomarańczowi", a rok temu lepsi okazali się siatkarze z Kędzierzyna-Koźla. Wszyscy kibice będą świadkami historycznego pojedynku, ponieważ pierwszy raz dojdzie do takiej samej potyczki w finale PlusLigi, a także w Lidze Mistrzów.