Naszpikowany gwiazdami reprezentacji Rosji rywale zostali zaskoczeni już na początku meczu, gdy polska drużyna grała bez najmniejszych kompleksów. Dwa sety Jastrzębie wygrało w dobrym stylu, ale potem zaczęły się schody. Zenit sięgnął bowiem po najmocniejszą broń - blok, którym w trzeciej i czwartej partii nękał polskich rywali. Do tego Maksym Michajłow (27 pkt w meczu) robił nad siatką co chciał.
Na szczęście w tie-breaku jastrzębianie zachowali zimną krew. Gra toczyła się punkt za punkt, ale w końcówce polska drużyna jako pierwsza miała piłkę meczową. Potem w korzystniejszej sytuacji byli przez chwilę przeciwnicy, na szczęście Michał Łasko (30 l.), autor 24 pkt, i jego koledzy wytrzymali nerwowo i wydarli Rosjanom wygraną.