Podopieczni Nikoli Grbicia są na dobrej drodze do zdobycia trzeciego tytułu mistrzów świata z rzędu. "Biało-Czerwoni" podczas imprezy w 2014 oraz 2018 roku pokonali w finale sobotnich rywali w meczu półfinałowym - reprezentację Brazylii. Dla "Canarinhos" jest to jeden z niewielu turniejów, gdzie nie byli w gronie faworytów do zdobycia złotego medalu, wszystko przez spadek formy podczas ostatnich występów. Mimo to, Brazylijczycy znaleźli się w gronie czterech najlepszych drużyn, a mecz z aktualnymi mistrzami świata będzie dla nich szansą na udowodnienie, że ich słabszy okres nie przeszkadza w zdobywaniu wielkich trofeów. Na lepszej pozycji są Polacy, którzy oprócz lepszej dyspozycji mogą wykorzystać doping kibiców na hali w Katowicach.
Na trybunach podczas meczów reprezentacji Polski pojawili się sportowcy z innych dyscyplin: Paweł Fajdek, Joanna Jędrzejczyk oraz Kamil Stoch. Była mistrzyni UFC w rozmowie z "Polsatem Sport" wypowiedziała się na temat całej kadry, a także atmosfery panującej na hali. - Nie mogło mnie tu zabraknąć, podobnie jak wielu innych Polaków. Myślę, że nasi kibice, gdyby była taka możliwość, wypełniliby kilka Stadionów Narodowych. Byłam w ubiegłym roku w Katowicach. To coś niesamowitego, emocje są ogromne. Chłopaki zawsze dają z siebie wszystko - przekazała emerytowana zawodniczka MMA.
Mocne słowa Marcina Janusza przed meczem z Brazylią: Nie mamy słabych punktów
Jędrzejczyk oceniła szansę na zdobycie trzeciego tytułu mistrzowskiego przez "Biało-Czerwonych". - Tak! Siatkarze idą po złoto. Zwłaszcza że walczymy na swojej ziemi - powiedziała przekonana 35-latka. Była zawodniczka UFC nie pojawi się na hali podczas walki podopiecznych Nikoli Grbicia o medale, ale jak sama powiedziała postara się zdobyć bilety na finałowy mecz Igi Świątek z Ons Jabauer podczas turnieju US Open.
Zobacz także, jak zmieniał się Bartosz Kurek, w galerii poniżej: