Siatkówka, Katarzyna Skowrońska, kadra, siatkarki

i

Autor: CEV Katarzyna Skowrońska, wieloletnia reprezentantka Polski w siatkówce

Katarzyna Skowrońska pomaga w wyborze trenera kadry siatkarek. „Można było wcześniej rozwiązać te problemy”

2021-10-12 10:54

– Gdybym była trenerem i 90 procent drużyny nie chciało mnie na stanowisku, to nie wyobrażam sobie jak miałabym to dalej robić – mówi o zakończonej kadencji Jacka Nawrockiego w kadrze siatkarek Katarzyna Skowrońska, była zawodniczka, jedna z największych gwiazd polskiej siatkówki ostatnich dwóch dekad. W rozmowie z „SE” przyznaje też, że konsultowała kandydatury na następcę z koleżanką z parkietu Aleksandrą Jagieło, szefową związkowego zespołu ds. wyboru trenera.

„Super Express”: – Jakie problemy najpilniej trzeba rozwiązać w kadrze siatkarek?

Katarzyna Skowrońska: – Jest dużo kwestii, na pewno nie chodzi o brak chęci do gry. Ja nie raz podnosiłam, że w reprezentacji powinny występować najlepsze siatkarki, jakie mamy do dyspozycji. A nie zawsze skład kadry był wybrany optymalnie. Były zawodniczki odmawiające gry, trener układał zespół według swojej koncepcji. W ostatnich latach trzon był oparty na kilku dobrych siatkarkach, ale i wielu młodych bez doświadczenia międzynarodowego. To się nie sprawdziło. Jakie były rezultaty i dokonany postęp, każdy może zobaczyć. Trzeba doprowadzić do tego, by każda chciała przyjeżdżać na reprezentację dlatego, że o tym marzy, że to wielkie wyróżnienie, że sposób pracy w kadrze jest konstruktywny, a atmosfera budująca i wszyscy pchają wózek w jedną stronę.

– Z tym ostatnim było różnie, skoro dwa lata temu siatkarki reprezentacji ogłosiły, że nie widzą możliwości współpracy z trenerem Jackiem Nawrockim.

– To był moment przełomowy. Podejście i nastawienie reprezentantek do drużyny narodowej się wtedy zmieniło. Mam wiele informacji pochodzących z wewnątrz zespołu, którymi jednak nie będę się dzielić. Ale dużo jest problemów do rozwiązania. I można było to zrobić o wiele wcześniej. Kibicuję wyborowi takiego selekcjonera, który przyniesie powiew świeżego powietrza, dzięki czemu rozwiniemy się jako drużyna narodowa i będziemy przywozić lepsze wyniki.

To niesamowite co robi Joanna Wołosz i jej koleżanki

– Trener Nawrocki odszedł za późno?

– Nie do końca w ogóle rozumiałam sytuację, jaka nastąpiła po opublikowaniu w 2019 r. listu kadrowiczek, w którym zgłosiły wotum nieufności wobec szkoleniowca. Gdybym była trenerem i 90 procent drużyny nie chciało mnie na stanowisku i nie widziało możliwości dalszej współpracy, to nie wyobrażam sobie jak miałabym to dalej robić. No cóż, trener pozostał. Koniec końców, kluczowych zawodniczek nie oglądaliśmy na boisku. Odpowiedź na pytanie sama się nasuwa.

– Związek wtedy stanął po stronie trenera, przedłużając jego kontrakt. To chyba też nie pomogło?

– PZPS konsekwentnie szedł swoim torem, ale nikt nie zastanowił się jak z tym wszystkim czuły się zawodniczki. A to przecież one powinny mieć zapewnioną sferę komfortu w grze i treningu. Pewne rzeczy nie są mówione głośno. I nie chodzi o brak szacunku do osoby szkoleniowca, ale wiele innych kwestii.

Pytamy Heynena o bezrobocie i błędy. „Nie wiem czy ten wybór w ćwierćfinale igrzysk był dobry”

Siatkówka, Katarzyna Skowrońska, kadra, siatkarki, Jacek Nawrocki, Joanna Wołosz

i

Autor: CEV Katarzyna Skowrońska (z lewej), Joanna Wołosz i trener Jacek Nawrocki

– Kogo pani poleciła związkowi jako dobrego kandydata na nowego trenera?

– W rozmowie z Olą Jagieło padały nie tyle moje sugestie, co informacje na temat znanych mi szkoleniowców. Za to, kto ostatecznie zostanie wybrany, już nie ja odpowiadam. Nie mogę mówić o nazwiskach, nie mam faworytów, ale współpracowałam z niejednym trenerem, który znalazł się na liście nazwisk w PZPS. Opowiadałam o ich cechach charakteru, modelu pracy, jaki preferują. Podzieliłam się po prostu swoimi doświadczeniami.

Ona doradzi prezesowi Świderskiemu. „Trener ma łączyć, a nie dzielić”

– Czy potencjał kadry pań nie został wykorzystany, czy też może on w ogóle nie jest aż tak wielki, by myśleć o dużych sukcesach?

– Mamy potencjał. Wielu znanych trenerów mi powtarzało, że jest w Polsce świetny materiał, żeby tworzyć fajne teamy. Tylko że rzadko się zdarza, by zespół był samograjem. Nawet potęgi światowe same się nie poprowadzą. Potrzebny jest szkoleniowiec albo do uczenia, albo ułożenia techniki, ale tak czy inaczej ten człowiek musi mieć do tego głowę. I trzeba umieć okiełznać charaktery siatkarek. To ciężki kawałek chleba. Praca z kobietami jest tak specyficzna, że nawet słynny Brazylijczyk Ze Roberto, mój trener przez wiele lat i człowiek, który zdobył mnóstwo laurów w żeńskiej siatkówce, twierdzi, że stale musi się jej uczyć. Ja się w karierze napatrzyłam na fachowców z absolutnego światowego topu i coś o tym wiem. Oni wszyscy byli nieprzypadkowi na swoich stanowiskach. Teraz szukamy kogoś nieprzypadkowego do polskiej kadry. Najwyższa pora, by się i u nas udało, by móc nie tylko pomarzyć o takich sukcesach, jakie odnoszą nasi wspaniali siatkarze, ale do nich w końcu doprowadzić.

Sonda
Kto powinien zostać trenerem reprezentacji Polski siatkarek?
Najnowsze