Krzysztof Ignaczak: Oni napiszą historię polskiej siatkówki [ZDJĘCIA]

2017-05-25 4:00

Wszedłem do szatni i zobaczyłem w oczach siatkarzy ogień – ekscytuje się Krzysztof Ignaczak (39 l.), były libero drużyny narodowej, po pierwszych tygodniach pracy nowego sztabu reprezentacji Polski.

Sezon poolimpijski ma być dla selekcjonera Ferdinando De Giorgiego (56 l.) i jego ludzi okresem budowy nowego zespołu. Włoch odważnie sięgnął po niedoświadczonych graczy i odmłodził skład.

– Mamy nowego trenera, wszystkie ręce trzeba rzucić na pokład, żeby pomagać drużynie, by przyszły zwycięstwa i by pisać nową historię –komentuje Ignaczak. – Młodzi chłopcy będą sprawdzani w Lidze Światowej.Nie bójmy się krytyki tej reprezentacji, porażki na pewno przyjdą. Taki bagaż doświadczeń ma zaprocentować.

„Igła” wspomina swoją karierę reprezentacyjną i uprzedza młodszych kolegów: – Nie jest łatwo przeskoczyć z polskiego podwórka w szeroki świat. Włożenie biało-czerwonej koszulki z orłem na piersi i rozegranie spotkania przy dziesięciu tysiącach ludzi to są dzisiaj ogromne wyzwania dla takiego Maćka Muzaja czy Olka Śliwki. Im szybciej przyzwyczają się do tłumu i pokonają wewnętrzne strachy, jakie sam kiedyś miałem, tym prędzej zyskamy pokolenie silnej reprezentacji – zauważa.– Po nas nie została spalona ziemia. Nie trzeba budować od zera. Mamy bardzo dobrego szkoleniowca, z pomysłem na drużynę. Jest potencjał w postaci młodych ludzi potrafiących grać w siatkówkę, trzeba go z nich wyciągnąć. Dajmy czas selekcjonerowi. Byłem u chłopaków w szatni i to, co zobaczyłem, napawa mnie optymizmem. Widziałem w ich oczach ogień. Jak byłem młodym buntownikiem, też tak miałem – podsumowuje „Igła”.

Najnowsze