Mariusz Wlazły

i

Autor: Marcin Smulczyński Mariusz Wlazły

Liga Mistrzów: Skra czy Resovia? Polsko-niemiecka bitwa o Berlin nadciąga!

2015-03-28 10:29

W niedzielę w Berlinie na pewno polski klub zagra o złoty i brązowy medal w finałowym turnieju Ligi Mistrzów siatkarzy. A dzień wcześniej na parkiet wyjdą mistrz Polski Skra i wicemistrz Resovia, by wyłonić finalistę. A na czele siatkarskich potęg znad Wisły będą kroczyć ich główni bombardierzy - Mariusz Wlazły (32 l.) i Jochen Schöps (32 l.).

Wlazły ma na koncie ze Skrą dziesiątki sukcesów, bez tego jednego. Był bohaterem mistrzostw świata 2014, ale nigdy nie wygrał Ligi Mistrzów, choć Skra zaliczyła aż trzy podejścia do złota w organizowanym przez siebie Final Four (2008, 2010, 2012).

Mariusz ma więc wciąż coś do udowodnienia w LM.

Trenerzy BIJĄ SIĘ o reprezentację kobiet

- O finale nie myślę, najpierw trzeba się do niego dostać - podkreśla ostrożnie atakujący Skry. - Ale stać nas na wszystko.

Schöps doskonale wie, jak smakuje europejski sukces klubowy. W 2007 r. wygrał LM w barwach niemieckiego VfB Friedrichshafen i wie, że faworyci nie zawsze zwyciężają.

- W tak krótkim turnieju liczy się forma prezentowana w danym dniu i dlatego, mimo że Zenit Kazań jest faworytem, to tak naprawdę nie ma pewniaka - uważa niemiecki atakujący Resovii, który cieszy się, że zagra w rodzinnym kraju. - Nie może być nic lepszego niż walka o tytuł w Berlinie - przekonuje, choć przyznaje, że siatkówka nie jest tu bardzo popularna. - Gdy idę przez centrum handlowe w Rzeszowie, jestem rozpoznawany. W Niemczech to się nie zdarza - opowiadał ostatnio pytany przez niemieckich dziennikarzy o fenomen popularności siatkówki w Polsce.

- Wlazły i Schöps to kluczowi siatkarze. Niby siatkówka to gra zespołowa, ale jak przychodzi do trudnej końcówki, a przyjęcie nie jest idealne, wiadomo, do kogo idą wszystkie piłki - uważa mistrz olimpijski Tomasz Wójtowicz (62 l.), były atakujący reprezentacji Polski. - Obaj radzą sobie z presją i nie trzęsą im się ręce w kluczowych akcjach, chociaż grają nieco inaczej. Schöps to niemiecka precyzja i umiejętność ataku w dowolny sposób. Wlazły to dynamika, wyskok, bombardowanie ponad blokiem i dobre trzymanie kierunków. Oglądanie pojedynku tak wybitnych indywidualności będzie prawdziwą siatkarską ucztą.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze