Podopieczni Włocha po raz kolejny pokazali, że potrafią radzić sobie z trudnościami w trakcie meczu. Jak na początek ciężkiej pracy z nowym trenerem Polacy są w dobrej formie fizycznej i ułożeni8 taktycznie. De Giorgi ma ustabilizowaną wyjściową szóstkę, w której nie wahał się oprócz „starych wyg” (Kurek oraz mistrzowie świata Kubiak, Drzyzga, Konarski i Zatorski) wstawić absolutnego debiutanta, środkowego Bartłomieja Lemańskiego.
W meczu z Włochami nasz mierzący 217 cm wielkolud zaliczył 12 pkt., w tym 3 bloki i 4 asy serwisowe! 21-latek od pierwszych chwil na boisku w oficjalnych starciach – w meczu towarzyskim z Iranem – pokazał, że nie ma kompleksów. Podobnie szybko wkraczał w poważną seniorską siatkówkę jego kolega na pozycji środkowego, Mateusz Bieniek. O siłę gry na środku siatki nie musimy się martwić, skoro na trybunach siedzi Karol Kłos, a na zmiany wchodzi niespełna 20-letni Jakub Kochanowski.
– W pierwszym secie z Włochami popełniliśmy za dużo błędów w zagrywce i ataku – skomentował Lemański. – To dla nas znakomity rezultat, daliśmy z siebie wszystko, co najlepsze. Byłem zachwycony widząc tylu polskich kibiców na meczu we Włoszech. W niedzielę gramy z Iranem, wiemy czego się spodziewać. Łatwo nie będzie, ale liczę na wygraną.
– Jestem zadowolony z wyniku, bo on oznacza, że ten zespół buduje swoją tożsamość. Trudne spotkania, takie jak to z Włochami, potwierdzają, że jesteśmy na właściwej drodze, by osiągać bardzo dobre rezultaty. Wiem, że mamy umiejętności i osobowości. Pokazaliśmy to dzisiaj – podkreślił trener Ferdinando De Giorgi po zwycięstwie nad Włochami.