– Poziom sędziowania w Polsce jest kiepski, ale tutaj to jest coś niesamowitego – komentuje atakujący reprezentacji Polski Łukasz Kaczmarek po półfinale. – Pierwszy raz widziałem parę tych sędziów (mało znany Słowak i Włoszka – red.). Zazwyczaj byliśmy przyzwyczajenie do pana Mokrego (Juraj Mokry ze Słowacji, jeden z najlepszych sędziów świata – red.) i tych z FIVB w Gdańsku. Ale gdy dwa razy z rzędu jest sytuacja, że są cztery odbicia, przede wszystkim w II secie, gdzie Alan Pajenk dotknął piłki, a później Tine Urnaut ją przebił... A sędzia jest metr czy półtora od tego i nie widzi, to naprawdę myślę, że takie sytuacje nie powinny mieć miejsca w takich meczach – podkreśla podenerwowany siatkarz.
Grbić aż się przeżegnał. A po meczu powiedział kilka niewesołych zdań o Bartoszu Kurku
To wszystko pięknie wygląda w TV
Kaczmarek liczy, że chociaż na wielki finał EuroVolleya 2023 Wlochy – Polska (sobota 16 września, 21.00) władze siatkarskie z Europy zaproponują renomowaną parę
– Miejmy nadzieję, że będzie poprawa i już ci sędziowie nie będą sędziować w tym turnieju – zakłada Kaczmarek, ale wskazuje też bolączki organizacyjne europejskiej federacji.
Wielki Wilfredo Leon po awansie do finału ME: Srebra nie chcę, tylko złoto! [WYWIAD]
– To wszystko pięknie wygląda w TV, ale nie do końca myśli się o naszym zdrowiu przede wszystkim. Choćby taka przerwa, która była przed meczem, my schodzimy i 20 minut praktycznie stoimy w tunelu po to, żeby rozpocząć spotkanie. Później są hymny. To pięknie wygląda tylko w telewizji i fajnie na pewno ten produkt się sprzedaje, ale nie do końca myśli się o naszym zdrowiu. Bo jeśli my damy z siebie maksa, rozgrzejemy się i później stoimy, to też na pewno ciężej się w mecz wchodzi. Przy tym wszystkim na pewno miło by było, gdyby to wszystko było konsultowane z zawodnikami i by myśleć o nas, a nie tylko, żeby ten produkt się świetnie sprzedawał – podsumowuje Kaczmarek, który odniósł się też do strony czysto sportowej wydarzenia w Rzymie.
Walczymy o coś pięknego
– Jesteśmy w wielkim finale i o tym wszystkim już zapominamy i teraz walczymy o coś pięknego – podkreśla nasz atakujący, który już na dobre zastąpił Bartosza Kurka w szóstce. Co więcej, Kaczmarek przestaje mieć w Kurku zmiennika, bo temu ostatniemu odnowił się uraz i nie zobaczymy go na parkiecie w sobotnim finale.
Kiedy finał ME siatkarzy? Polska - Włochy Kiedy siatkarze grają finał z Włochami? DATA GODZINA
– Jesteśmy taką świetną grupą i kolektywem, że trzymamy się razem, wspieramy. Jest nam niesamowicie przykro z powodu Bartka, bo wiemy jakim on jest superczłowiekiem, sportowcem i jakim profesjonalistą – przekonuje Kaczmarek. – Pech go nie opuszcza w tym sezonie. Mimo że wydawało się, że wszystko będzie OK, to ten ból znów powrócił i na pewno jest to dla niego bardzo ciężki moment. Osobiście bardzo mu współczuje bo wiem jak on bardzo ciężko pracował na to, żeby wrócić do dyspozycji. Szczęście w nieszczęściu w tych wszystkich sytuacjach zdrowotnych, jaką my mamy bogatą kadrę na różnych pozycjach i jeśli ktoś wypada, to jakość u nas nie idzie w dół.