W porównaniu do pierwszego meczu trener Heynen zmienił mocno wyjściową szóstkę desygnując do niej doświadczonych Fabiana Drzyzgę, Piotra Nowakowskiego, Bartosza Kurka oraz na przyjęciu Artura Szalpuka. Ta czwórka uzupełniona Michałem Kubiakiem, Mateuszem Bieńkiem i Pawłem Zatorskim na libero ciężko wchodziła w mecz popełniając sporo błędów, ale w decydującej fazie 1 seta grała na tyle dobrze, że przełamała Belgów.
W drugim secie prowadziliśmy 10:6, ale podopieczni Andrei Anastasiego doprowadzili do remisu po 21. Po emocjonującej końcówce i trzech setbolach Belgowie zwycięsko zakończyli tę partię. Trzeci set to dominacja Polaków, skutecznie w końcu był Kurek, na dobrym poziomie grali obaj środkowi, a szczególnie Mateusz Bieniek (24 l.). W czwartej Polacy chcieli jak najszybciej zakończyć mecz, mając w perspektywie kilka dni wolnego przed wyjazdem na MŚ.
Oba mecze z Belgią wygraliśmy po 3:1 i to napawa optymizmem przed mistrzostwami świata, bo rywal to czwarta drużyna ostatnich mistrzostw Europy. Niewiadomą wciąż pozostaje, jaka szóstka rozpocznie pierwszy mecz mundialu w Warnie. Wie to tylko Heynen, który w Szczecinie sprawiał wrażenie spokojnego i zrelaksowanego. Kadrowicze ze Szczecina rozjechali się do domów, a spotkają się w sobotę w Nowym Dworze, gdzie przeprowadzą ostatnie treningi. Następnego dnia wylot do Warny, a 12 września rozpoczną udział w mistrzostwach świata meczem z Kubą.