Bartosz Kurek

i

Autor: East News Bartosz Kurek

ME siatkarzy 2017, Polska – Finlandia 3:0. Bartosz Kurek: Włączyliśmy drugi bieg, tego zabrakło na stadionie

2017-08-26 2:00

15 punktów, 4 asy serwisowe, 2 bloki – oto dorobek Bartosza Kurka w drugim meczu mistrzostw Europy siatkarzy przeciwko Finlandii. Polacy wygrali pewnie 3:0 i tylko chwilami musieli się napocić, by przeciwstawić się ambitnemu rywalowi. Kibiców reprezentacji Polski musi cieszyć, że Kurek, jeden z liderów ekipy, który ostatnio nie błyszczał, pokazał sporo dobrej siatkówki.

Postawa Kurka to dobra wróżba na decydujący o awansie do kolejnej fazy poniedziałkowy mecz z Estonią i – w co wszyscy wierzą – kolejne starcia gospodarzy na drodze do strefy medalowej ME. Polacy zaimponowali także w elemencie, który w ich wykonaniu był w ostatnim czasie mocno krytykowany – zagrywce. Zaserwowali Finom aż 13 asów!

- To było dla nas ważne spotkanie, bo przegrana praktycznie zamykała nam drogę do ćwierćfinału. Pod tym względem to był mecz, który dużo ważył – skomentował Kurek. - Poradziliśmy sobie, przełamaliśmy okres słabszej gry w pierwszym secie. Potem wyglądało to zdecydowanie lepiej. Czy jestem zadowolony ze swojej gry i asów serwisowych? Nie zastanawiałem się nad tym, ważne, że cały czas mamy otwartą drogę do dalszej walki – podkreślił Kurek.

Polskę czeka w niedzielę dzień odpoczynku, a w poniedziałek na drodze Biało-Czerwonych stanie Estonia – zespół, który w sobotę sprawił nadspodziewanie dużo kłopotów faworytowi grupy A, Serbii. Estończycy ulegli dopiero 2:3, a po drodze prowadzili nawet 2:1.

- To wróży, że nam też sprawią dużo problemów. Mam jednak nadzieję, że ograniczymy ich atuty i wyjdziemy z tego zwycięsko – mówi Kurek przed starciem, które musimy wygrać w dowolnym stosunku, jeśli nie chcemy się oglądać na inne wyniki i być spokojnym o udział w barażu o 1/4 finału.

Nasi siatkarze odrobili lekcję ze Stadionu Narodowego, gdzie poddali się rytmowi gry Serbii i nie ugrali nawet seta na otwarcie ME. Przeciwko Finom odzyskali rytm. - Był moment, kiedy przeciwnicy przeważali w pierwszym secie, ale wtedy włączyliśmy drugi bieg – powiedział Kurek. - To coś, czego zabrakło na stadionie. Tam Serbowie zrobili to, co dziś my, czyli prowadzili grę. Drogę do zwycięstwa otworzyliśmy sobie serwisem, ale potem pokazaliśmy jeszcze parę fajnych zagrań.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze