ME w siatkówce: OCENY po meczu Polska - Serbia

2017-08-25 10:03

Na inaugurację mistrzostw Europy w siatkówce 2017 Polska przegrała na PGE Narodowym z Serbią i to aż 0:3. Po tym spotkaniu trudno szukać pozytywów, chociaż jako małe światełko w tunelu można traktować postawę rezerwowego Łukasza Kaczmarka. Ale to było za mało, by zdobyć choćby jednego seta. Jakie oceny wystawiliśmy biało-czerwonym? Niestety niezbyt wysokie...

To miało być wielkie siatkarskie święto i na trybunach faktycznie było. Ale po meczu zamieniło się już w stypę. Reprezentacja Polski na inaugurację mistrzostw Europy w siatkówce podejmowała Serbię i choć może nie była zdecydowanym faworytem, to jednak spodziewaliśmy się mocnego startu, jak to miało miejsce przed trzema laty na początek siatkarskiego mundialu. Sęk w tym, że drużyna Ferdinando De Giorgiego nie miała argumentów, by ten mecz wygrać. Rywale byli pewniejsi niemal w każdym elemencie gry i wygrali zasłużenie. A co za tym idzie oceny, jakie wystawiliśmy naszym zawodnikom, nie mogą być najwyższe. Najlepiej zaprezentował się ten zawodnik, który był zmiennikiem i wszedł na boisko dopiero przy stanie 0:2 - Łukasz Kaczmarek. Niestety selekcjoner biało-czerwonych przez większą część meczu nie był skory do zmian i twardo trzymał się swojego wyjściowego składu, nawet mimo tego, że zespołowi wyraźnie nie szło. I jesteśmy skłonni zaryzykować tezę, że to właśnie trener zasłużył na najniższą ocenę po tym spotkaniu.

OCENY (w skali 1-5)

Dawid Konarski - 2

Niestety ten zawodnik, który zwykle nie zawodził żadnego ze szkoleniowców, tym razem miał ewidentnie swój słabszy dzień. Był nieskuteczny w ataku, często nie trafiał nawet w boisko i uzyskał zaledwie 35 procent skuteczności (8/23), a w bloku nie dokładał od siebie aż tyle, ile można by od niego oczekiwać. Bardzo słaby występ, zdecydowanie jeden z najgorszych zawodników na placu gry.

Łukasz Kaczmarek - 4

Drugi z atakujących zagrał o niebo lepiej, ale co z tego, skoro De Giorgi dał mu szansę dopiero w ostatnim secie, przy stanie 0:2 dla Serbów? Kaczmarek w poprzednich meczach pokazał, że presja mu nie przeszkadza, a na PGE Narodowym tylko to potwierdził. Zdobył cztery punkty, skończył wszystko to, co miał skończyć. Szkoda, że grał tak krótko.

Fabian Drzyzga - 2

W trudnych momentach od rozgrywającego oczekuje się, że po pierwsze zgubi blok rywali, a po drugie przy wystawach będzie korzystał z tych zawodników, którzy są w największym gazie. Sęk w tym, że przeciwko Serbom żaden z Polaków nie był dysponowany na tyle dobrze, by grać do niego w ciemno. A poza tym Drzyzga musiał sobie też radzić z dość słabym przyjęciem. Niestety nawet kiedy miał dobre piłki, to często rywale byli w stanie łatwo przeczytać jego intencje.

Bartosz Kurek - 2

Przed turniejem mieliśmy nadzieję, że Kurek odpali i poprowadzi naszą drużynę do kolejnych zwycięstw. Ale w pierwszym meczu ME był cieniem samego siebie. Nie potrafił wejść w odpowiedni rytm, nie szło mu zarówno w ataku (5/15, 33 procent skuteczności), jak i na zagrywce. W bloku? Ani jednego punktu. W przyjęciu też był najsłabszy. A kiedy tak gra zawodnik kreowany na lidera, to o katastrofę nietrudno.

Michał Kubiak - 3

Jak zawsze waleczny i swoją energią zarażający kolegów. W dwóch pierwszych setach szło mu naprawdę dobrze, jednak w trzecim się zaciął i po meczu sam przyznał, że zawalił. To jednak zbyt duże słowo, bo był jednym z najjaśniejszych punktów naszej drużyny. Dobrze przyjmował - Serbowie aż 23 razy celowali w niego zagrywką - a w ataku uzyskał skuteczność 41 procent (9/22). Do tego dołożył dwa punkty blokiem.

Bartłomiej Lemański - 2

Po naszym młodym gigancie spodziewaliśmy się znacznie więcej. Słabiutki na zagrywce - zdobył co prawda jednego asa, ale często nie trafiał nawet w pole - do tego tylko 2/5 skutecznych ataków i zaledwie jeden blok. Nasi rozgrywający niezbyt często decydowali się na akcje środkiem, ale widząc dyspozycję Lemańskiego nie powinno to dziwić.

Łukasz Wiśniewski - 3

Drugi ze środkowych też nie poszalał, ale był skuteczniejszy od kolegi. 5/7 w ataku, a do tego dwa bloki to wynik całkiem przyzwoity, ale nie rewelacyjny. Szczególnie brakowało go w dwóch pierwszych setach, w których zdobył łącznie zaledwie dwa punkty.

Paweł Zatorski - 3

Nieźle, ale bywało lepiej. Skuteczność pozytywnego przyjęcia to 47 procent (a u Kubiaka 57 procent). W pierwszym secie musiał złapać odpowiedni rytm i Serbowie dwa razy to wykorzystali, ale później nie popełnił już błędów w przyjęciu zagrywki. W obronie nie stanowił jednak dużego wsparcia dla reszty kolegów.

Grzegorz Łomacz, Rafał Buszek, Mateusz Bieniek - grali za krótko, by ich ocenić.

Artur Szalpuk, Jakub Kochanowski, Damian Wojtaszek - nie zagrali.

 

Gdzie oglądać mecz Polska - Serbia?

Kadra reprezentacji Polski na ME w siatkówce

De Giorgi przed ME 2017: To cud, że Bieniek wyzdrowiał

Najnowsze