Na spotkanie z dziennikarzami nasi złoci siatkarze przyszli chwilę po zakończeniu powitania na placu Defilad w Warszawie. Oprócz Zagumnego w najlepszym humorze był trener Daniel Castellani. Swoją wypowiedź rozpoczął jednak od... narzekania!
- Wiecie, czego teraz żałuję? - zamyślił się Argentyńczyk. - Tylko tego, że nie mówię po polsku. Dopiero teraz, kiedy zobaczyliśmy tych wszystkich kibiców, uwierzyliśmy, że jesteśmy mistrzami Europy - mówił już z poważną miną Castellani.
Wśród najlepszych siatkarzy Europy pojawił się Sebastian Świderski. Przyjmujący, który nie mógł wystąpić na ME z powodu kontuzji ścięgna Achillesa, chciał pogratulować kolegom sukcesu.
- Żeby przeżyć mistrzostwa pod telewizorem, to dopiero trzeba mieć zdrowie. Ciężko było, ale gotów byłby poświęcić drugiego Achillesa, żeby zobaczyć znowu takie zwycięstwo - wypalił szczęśliwy Świderski.