Nie jest tajemnicą, że reprezentacja Polski siatkarzy od wielu lat znajduje się w ścisłym gronie faworytów do zdobycia medalu na igrzyskach olimpijskich. Niestety ta sztuka nie udała się od 1976 roku, wówczas ekipa prowadzona przez Huberta Wagnera zdobyli złoty medal tej prestiżowej imprezy. Mimo, że polska siatkówka jest na bardzo wysokim poziomie, co pokazuje dorobek medalowy z turniejów rangi mistrzostw świata, czy Europy. Od wielu lat nad "biało-czerwonymi" panuje klątwa ćwierćfinału, którą spróbuje przełamać Nikola Grbić. Serb jest bardzo doświadczonym szkoleniowcem, który niejednokrotnie pokazał to wygrywając wiele imprez w klubie, czy też reprezentacji.
Ogromna zmiana tuż przed igrzyskami olimpijskimi. MKOl podjął kluczową decyzję
Na igrzyskach olimpijskich obowiązuje mocno okrojony skład w zmaganiach siatkarek i siatkarzy. MKOl zdecydował, że w Paryżu można powołać 13-stego zawodnika na zasadzie "jokera medycznego", który miał zastąpić kontuzjowanego siatkarza/siatkarkę bez możliwości powrotu. Tuż przed imprezą w Paryżu MKOl i FIVB postanowiły wprowadzić modyfikację do tej zasady. - Poprzednia wersja zasad zastępowania sportowców przewidywała tylko jedno stałe zastępstwo bez możliwości powrotu kontuzjowanego sportowca do drużyny po powrocie do zdrowia. Jednak w przypadku dyscyplin zespołowych na igrzyskach w Paryżu, MKOl wyjątkowo zezwoli drużynom na powrót kontuzjowanego sportowca, jeśli wyzdrowieje i/lub jeśli inny sportowiec z jest kontuzjowany i potrzebuje zastępstwa - można przeczytać na stronie FIVB.