5 meczów, 5 zwycięstw, 15 setów wygranych i zaledwie 1 stracony. W pokonanym polu kolejno: Serbia, Australia, Wenezuela, Kamerun i Argentyna. Perspektywy? Wręcz znakomite. Do kolejnej fazy gier biało-czerwoni zabierają potężny bagaż punktowy i nadzieje na najlepszą czwórkę turnieju.
Krzysztof Ignaczak nie ma wątpliwości: - Z Kamerunem miałem swoje pięć minut
W starciu z Argentyną zawodnikom Antigi udało się niemal wszystko. Znowu genialny mecz rozegrali przyjmujący - Mateusz Mika przede wszytkim - Paweł Zagumny regulował atak jak przystało na jednego z najlepszych rozgrywających świata, a do wielkiej formy wrócił chyba Mariusz Wlazły. Takiego serwisu w reprezentacji Polski nie widziano już dawno.
A Argentyna? Zawiodła. Niewidoczny był Facundo Conte, nieskuteczny Sebastian Sole, a Jose Luis Gonzalez mógłby wręcz pretendować do miana sportowego sabotażysty. Jeśli trybuny we Wrocławiu były siódmym zawodnikiem Polski, to siatkarz BBTS Bielsko-Biała ósmym. I to jednym z najlepiej punktujących.
Polska - Argentyna 3:0 (25:20, 25:20, 25:23)
Polska: Paweł Zagumny, Fabian Drzyzga, Dawid Konarski, Mariusz Wlazły, Michał Winiarski, Michał Kubiak, Mateusz Mika, Rafał Buszek, Piotr Nowakowski, Karol Kłos, Andrzej Wrona, Paweł Zatorski
Argentyna: Javier Filardi, Santiago Darraidou, Nicolas Uriarte, Facundo Conte, Rodrigo Quiroga, Jose Luis Gonzalez, Sebastian Sole, Pablo Crer, Luciano de Cecco, Martin Ramos, Alejandro Todo, Sebastian Closter
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail