Obie drużyny zaprezentowały kibicom zgromadzonym w katowickim Spodku siatkówkę przez duże "S". Nawet najspokojniejsi fani nie mogli narzekać na poziom emocji. Dwa z trzech setów rozstrzygnęły się dopiero po grze na przewagi. W pierwszym i trzecim secie Finowie dwukrotnie mieli piłki setowe, jednak to podopieczni Bernardo Rezende wygrywali wojnę nerwów.
Natalia Siwiec wskazała najprzystojniejszych siatkarzy MŚ [ZDJĘCIA]
W zespole z Ameryki Południowej nie do zatrzymania był Lucaralli, który wyrasta na największą gwiazdę mistrzostw świata. 22-latek brał na siebie ciężar gry w najtrudniejszych momentach meczu. W końcówce spotania zdobył w spektakularny sposób cztery decydujące punkty. To w dużej mierze dzięki przyjmującemu Brazylijczycy mogli dopisać trzy "oczka" do swojego dotychczasowego dorobku na turnieju.
Brazylia - Finlandia 3:0 (27:25, 25:21 i 26:24)
Brazylia: Rezende, Raphael, Vissotto, Wallace, Buiatti, Saatkamp, Sidnei, Carbonera, Lucarelli, Murilo, Fonteles, Mauricio Silva, Da Silva, Felipe Silva.
Finlandia: Tervaportti, Esko, Siltala, Kouki, Sirilla, Sivula, Kunnari, Mi. Oivanen, Szumow, Ma. Oivanen, Ojansivu, Lehtonen, Kerminen, Toivanen
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail